środa, 31 grudnia 2008

Brak tytułu

Puszczę dzisiaj dla Ciebię...Fajerwerkę, którą powinieneś puścic razem ze mną. Nie ma Cię tu. Dlaczego. Dlaczego to życie musi stwarzac same problemy. Dlaczego nigdy nic nie jest proste. Dlaczego nie potrafie sobie na nic sama odpowiedziec...

wtorek, 30 grudnia 2008

Brak tytułu

No więc wróciłam tato! Święta były nawet takie niekiepskie...Chociaż wolałabym je spędzić z Tobą. Właśnie zapachniało mi tu goździkami, które są w pomarańczy( dzieło cioci Ani). Uwielbiam ten zapach. Przyjechała do mnie Magda i Kacper. Byliśmy dzisiaj na zakupach.Kupiłam sobie spodnie. I kupiłam z Kacprem fajerwerki! Jedna jest wyjątkowa, bo jest dla CIEBIE!. Iiiii jest taka duża i taka ładna i nie mogę się doczekać kiedy poleci w to puste jak nasze życie bez ciebie niebo. Mama strasznie sobie nie radzi. Nie potrafi bez Ciebie żyć.Nie umiem z nią już chyba rozmawiać.Coraz częściej się kłócimy. I to bez sensu.O same głupoty i pierdoły. Najczęściej z mojej winy bo nie umiem się zamknąc gdy trzeba...Kocham Cię

wtorek, 23 grudnia 2008

Brak tytułu

Zwariuje tu jak nie zrobisz czegokolwiek, żeby mama przestała się zadręczać.Już nie chce ryczeć i gadać ciągle tego samego bo od tego gadania na dzień dobry mam zryty humor.Nie potrafię z Nią o tym rozmawiać.Nie chce myśleć w kontekście 'CO BY BYŁO GDYBY' bo to niczego nie zmienia .Chce jej pomóc ale nie mogę. Nie pozwala sobie pomóc. Może powinnam spróbowac, ale jak? Wziąłbyś jakoś na mamę wpłynąl.Nie jestem nikim innym tylko dalej głupkowata Patrycją która nie radzi sobie z wieloma sprawami a przede wszystkim z TĄ. Zrób coś bo zwariuje.Kocham Cię...

niedziela, 21 grudnia 2008

Brak tytułu

Smutno.
Źle.
Głupio.
Brzydko.
Tragicznie.
Nerwowo.
Brakło mi już przysłówków żeby opisać uczucia, które się dzisiaj we mnie mieszają. Nie wytrzymuje widząc te uradowane twarze, których wyraz tylko mówi-> chce mi się jeść i dajcie te zakichane prezenty.Dlaczego nikt nie widzi, że święta są po to, aby zbliżać się do swojej rodziny? Dlaczego nikt nie docenia tego co jest między ludźmi i tylko patrzy na dobro materialne. Nie cieszą nas już zwykłe drobiazgi tylko odrazu chcemy całego Go-sportu? Boże dlaczego zadaje pytania na które nikt mi nie odpowie?Kocham Cię...

piątek, 19 grudnia 2008

Wigilia

Dzisiaj miałam Wigilię z moją klasą. Było cudownie. Niestety Daria nic nie robiąc doprowadziła moje oczy do łez...Pojęcia bladego nie mam jak to się mogło stac. Smutno mi było, bo pomyślałam sobie że te wszystkie dzieciaki będą miały udane święta, spędzą je ze swoimi mamami i tatusiami i tak dalej. Śpiewaliśmy kolędy i życzenia się nie kończyły.Właściwie to boli mnie gardło od tego 'Pójdźmy wszyscy do stajenki'.W końcu mamy święty spokój i trzy tygodnie wolnego.Beż szkoły i bez głupich sprawdzianów.Ojoooj śniegu dużo tutaj napadało i jest zimniutko. I iii mam takie fajne rumieńce z których się zawsze śmiałeś...Zazdroszcze ludziom tych świąt. Też chce miec tate obok siebie.Kocham Cię:*


http://www.blogroku.pl/mojtata,gvsrm,blog.html
Otóż zostałam namówiona ,aby mój blog wziął udział w konkursie na BLOG ROKU 2008. Jeśli macie ochotę to możecie na niego zagłosowac w podanym powyżej linku.Dziękuje

wtorek, 16 grudnia 2008

Brak tytułu

Let it rock, let it rock....Na pewno polubiłbyś tą piosenkę:) Za tydzień święta...Będą bure i głupie. Stwierdzam, że ich nie lubie. Po pierwsze BĘDĄ BEZ CIEBIE, a poza tym to jakoś wogole nie czuje atmosfery. W piątek mamy Wigilię klasową. Znowu mama słooodyczy dużo przyniosła...Chyba troche przytuje:)Nie mogę doczekac się wakacji.Egipt, temperatura i brak Twoich spalonych pleców. Pamiętasz jak palec sobie rozwaliłes??I potem nie chciałeś do wody wejśc. To było straszne;p Tęsknie...Kocham...

piątek, 12 grudnia 2008

Brak tytułu

Heeeej:*Właśnie wróciłam z Tańców.Spodobałyby ci się moje postępy:) Dzisiaj sie baaardzo zdenerwowałam. Jade sobie w autobusie i gdy jestem pod AWF'em przebiega przez ulicę banda głupków, którym sie bardzo spieszy.Jakby autobus nie wychamowł to co? 6 trupów na miejscu? Patrząc na bezmyślnośc tych inteligentnych ludzi to normalnie cos mi sie robi...Tesknie i kocham:*

Remeber to keep yourself alive,
There is nothing more important than that!

poniedziałek, 8 grudnia 2008

Brak tytułu

Rodzimy się...Umieramy...Kolejne wcielenie...Życie...
Dlaczego siła rządząca naszym światem nie pozwala nam znać naszej przyszłości? Czy istnieje przeznaczenie? Myślę, że istnieje, ale czasami nie mamy na nie wpływu. Chciałabym przeprosić Cię za to co powiedziałam, a co nie powinno nawet przejść mi przez myśl.
Patrząc na dzisiejszy świat nie widzę w nim nic pięknego. Ludzie się zabijają nie mając na uwadze wartości każdego życia, przyszłości, uczuć...Zabierają nam najważniejszy dar, który mamy chronić z całej siły.Tobie też nie pozwolono żyć. Zabrano Ci je zanim usłyszałeś pierwsze zdania Twojego syna, zanim Twoja córka dorosła i zanim świat zaczął nabierać kolorów, barw miłości i szczęścia. Kocham Cię

people killin
people dyin
children hurtin
you hear them cryin.

sobota, 6 grudnia 2008

Brak tytułu

Dzisiaj Mikołajki...Ale byś był szczęsliwy bo dostałam zastraszającą ilośc słodyczy.Aj dzika radośc zapanowała. Udane te Mikołajki ale humor mam jakiś nie tędy.Byłoby fajniej z Tobą.Słucham piosenki która samostnie zmusza mnie do płaczu.Nie panuje nad tym i łzy same ciekną...
Przyjechała Ilona z Michałem.Wesoło jest ardzo i byłbys w 7 niebie:)Tęsknimy wszyscy za Tobą:*

środa, 3 grudnia 2008

Czas.

Tyle rzeczy miało się wydarzyć.
Tyle miało nas spotkać.
Tyle mieliśmy razem zobaczyć.
Tyle miało być pięknych chwil.
Tyle było przed Tobą,tyle było przed nami.Czas jest najgorszą rzeczą jaka istnieje.Nie potrafię opisać, jaka darzę go nienawiścią.Zepsuł wszystko co miało być.Popsuł nam najpiękniejsze chwile w życiu.
Zabrał Ci radośc i widok kochającej Cię rodziny.
Zabrał nam Ciebie i pokazał, że nie mamy nad nim władzy...Kocham Cię


Things get damaged.
Things get broken.