środa, 27 stycznia 2010

Brak tytułu

No i jedziemy;)))
Normalnie ciekawa strasznie jestem. Jutro jeszcze ostatni sprawdzian i jadejadejade. 
I tu jest tak nieziemsko zimno, że się życ nie da. W szkole także najcieplej nie jest.
Ty też sobie zrób wakacje może? Jedz dużo frytek, sałatek i pij colę. Przynajmniej Ty poczujesz się jak na pełnorodzinnych wakacjach. 
I MIKOŁAJ WRACA! OD MARCA. WRACAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!
Kocham i oczekuje pilnowania córki na lotniskach, wśród piramid i na plaży. :*

niedziela, 24 stycznia 2010

Brak tytułu

Zaraz będzie mama;) Stęskniłam się za nią! Dzisiaj od siódmej rano sprzątam, co by dom wyglądał 'Jak Beata lubi' ;)
Zaczęłam się też pakowac! Cudownie jest wyciągac letnie ubrania przy takim mrozie. Będzie fajnie. Innej opcji nie przewiduje;) I za tydzień będziemy świętowac urodziny mamy!
Mogłabym nie odchodzic od okna, tak bardzo podoba mi się błyszczący w świetle słońca śnieg...
I śniło mi się, że robisz mi kanapki do szkoły^^ Byłeś taki zdrowy, uśmiechnięty.
Kocham.

czwartek, 21 stycznia 2010

Brak tytułu

Aaaaah i Ochh.
Najlepsze urodziny na świecie normalnie. Dawno takiej niespodzianki nie miałam! Szok straszny;)
Szkoda, że nie było mamy. Szkoda, że Ciebie nie było. Też zawsze coś fajnego wymyślałeś z tej okazji!
Tak poza tym, nie uważasz że 15 brzmii...dziwnie i jakoś inaczej? 
Chociaż, żadnych zmian nie widzę;)
A Mikołaj życzył mi hulajnogi i samochodów^^. Tak, uwielbiam go bardzo;D
Kocham :**

wtorek, 19 stycznia 2010

Brak tytułu

Witajcie.
Wykończona jestem bardzo. Ale strasznie się dzisiaj uśmiałam, więc dzień zaliczamy do udanych;) 
A no i, z okazji imienin wszystkiego najlepszego życzymy. 
I chce już jechac, bardzobardzo! Dzisiaj, teraz, zaraz! Odpoczniemy. Pozwiedzamy. Bardzo mi tego potrzeba. Zresztą nie tylko mi^^ 
I mama wyjeżdża w czwartek. I cieszę się, i nie. Lubie byc sama, ale tylko czasami. Może dlatego.
Kocham.

niedziela, 17 stycznia 2010

Brak tytułu

;)
Tak więc, tworzyłam dzisiaj laurkę dla dziadków^^ Uwielbiam takie rzeczy robic! Były mi potrzebne zdjęcia małej Patrysi i znalazłam wiele fajnych fotografii, na których jesteśmy razem i mam swoje wierne i nieodłączne rumieńce. Szkoda, że nie mogłam z Tobą jeździc na motorze. Od zawsze jakoś bardzo mi się podobają...
I Mikołaj jest bardzo podobny do małej Patrycji. Też ma takie białe włosy;)
Coraz bardziej lubię się uczyc historii. Ciekawa bywa. 
Mam też takiego dużego anioła na ścianie. Podoba mi się, jest w takich ciepłych kolorach. 
Kocham;)

czwartek, 14 stycznia 2010

Brak tytułu

Jak miło, że jutro piątek.
Byłam dzisiaj u koleżanki, która chwilowo jest w szpitalu. Trudne to było trochę. Nie byłam w zwykłym szpitalu, tylko w dziecięcym. I patrzenie na chore dzieci doprowadzało mnie do okropnego bólu. Nigdy nie byłam w szpitalu i nie wyobrażam sobie spędzenia w takim miejscu nocy, a co dopiero kilku dni. 
Znów wracam do pamiętnego listopada. Właściwie chciałabym o nim zapomniec, bo gdy przypomnę sobie to wszystko co widziałam, rozrywa mnie na częsci. Chociaż, powinnam o tym pamiętac. Powinnam, lecz niekoniecznie chcę.
Kocham.

poniedziałek, 11 stycznia 2010

Brak tytułu

Ma za soba jeden z tych wrednych i obrzydliwie koszmarnych weekendów.
Wczoraj nie mogłam zasnąc... Zresztą, żadna nowośc od jakiegoś czasu. Leżałam i sprawdzałam swoją pamięc.
I nie wiem czy wiesz, ale pamietam jak kiedyś kupiłeś mi balonik z helem w ksztacie królika? Ale niestety puściłam sznurek i balon sobie poleciał. Albo pamiętam jak byliśmy pierwszy raz w Wesołym Miasteczku! I skakaliśmy na trampolinie. Byliśmy też w ZOO i karmiłeś słonia! ;) Strasznie dużo tych wspomnień, chociaż często mam wrażenie że mi uciekają.
A Kosioki nie chce jeśc.
Kocham.

piątek, 8 stycznia 2010

Brak tytułu

Jest mi tu poprostu źle. A Ty, jak zwykle spokojny. Może zagramy w warcaby, jak zawsze? I przegram, jak zawsze?
Kocham bardzo strasznie.

Brak tytułu

Nadchodzi głęboko unikane przesilenie zimowe atakujące Twoje dziecko. Nie chce mi się kompletnie nic. Nie chce mi się wyjśc z domu, nie chce mi się iśc do kina. Nic. Najchętniej bym leżała w łóżku i oglądała jakieś bzdurne programy. 
Miałam dzisiaj posprzątac, ale jednak wybrałam sobotę na te cudowne czynności<3 
I lubię patrzec na śnieg, ale to już chyba wiesz. A kojarzysz, jak dobe 7 lat temu ciągnąłeś mnie na sankach w taką pogodę?!
Albo chodziliśmy zjeżdżac na górkę i wracaliśmy cali mokrzy? 
Dzisiaj na samą myśl o położeniu się w sniegu jest mi zimno. Brrr!
Kocham:*

wtorek, 5 stycznia 2010

Brak tytułu

;)
Pomimo, że uwielbiam miec wolne, to troche stęskniłam się za tą szkołą. Jest cudowna<3 
I chciałam napisac tyle rzeczy, a teraz nie pamiętam nic. 
Aaaa! Wiesz, że możesz byc dumny? Mam takie oceny, że aż sama się dziwie! 5 z fizyki :o No dobra, 3 z matmy, ale niestety, rodzina humanistów.
Uwielbiałeś chodzic na zebrania. Potem opowiadałeś, jaki to dumny na nich siedziałeś! ;) Strasznie motywujące to było, uwielbiałam Twoje uznanie. Wiadomo, kryłeś dziecko, gdy miało gorszy stopień, ale i tak byłeś dumny...
I też lubiłam, jak opowiadałeś, o tym co z kolegami robiłeś w moim wieku. Nie ukrywajmy, trochę się to różniło^^ 
Można to ując, "Więcej łobuzowałeś niż ja"...;))
Kocham bardzo!

sobota, 2 stycznia 2010

Brak tytułu

Źle, że Cie nie ma. Źle. 
Sylwester? Sylwester udany. Ale wolalabym go spędzic tak jak kiedyś. W domu,, a o północy pójśc puszczac fajerwerki. 
Takie "imprezy sylwestrowe" były najlepsze! Mama szła spac o 22:30 i nawet hałas jej nei budził. A my robiliśmy jakąś zabawną kolacje, siedzieliśmy w czapkach karnawałowych i oglądaliśmy jakiś film bądź "Sylwester z Dwójką".
Strasznie mi tego brakuje.
I nie lubie odsypiac cały dzień. Nie mogę potem zasnąc w nocy. To takie bulwersujące!
Kocham i tęsknie wyjątkowo bardzo:*