I ja już nie nadązam, za dużo się dzieje. Gubie się w tych wszystkich dniach. Dzień-> szkoła->noc. Pomiędzy jakies zajęcia. I to jest za szybko. Dopiero szłam do przedszkola, a teraz mam 15 lat i za rok kolejna szkoła mnie czeka, co jeszcze bardziej mnie przeraża. Chwilę temu nic niczego nie zapowiadało. A jednak, szlag trafił normalnośc.
Kocham.