czwartek, 29 grudnia 2011

Brak tytułu

Święta zleciały w mgnieniu oka. Ale były cudowne. Obejrzałyśmy dużo fajnych filmów, oczywiście bez ulubionych melodramatów mamy się nie obyło :) Nadrobiłam zaległości, odpoczęłam.
Bardzo się uczę i powtarzam, ale ojtam ojtam.
Nastroje się poprawiły, prezenty były prześliczne.
Mikołaj jest raczej buddystą, szopki nie robią na nim szczególnego wrażenia.
Brakowało Ci nas chociaż trochę? Bo nam Ciebie bardzo <3
Sylwester zapowiada się rewelacyjnie, a do tego Pidżama Porno gra na Odjazdach. A myślałam, że buntownicze koncerty i to wszystko mam za sobą... ;D
Kocham Cię bardzo! 
 

sobota, 24 grudnia 2011

Brak tytułu

Dawno nie było tak magicznie na Święta. Nie wiem dlaczego tegoroczne zapowiadają się tak nadzwyczajnie, ale podoba mi się to wszystko strasznie. Gotujemy, sprzątamy, składamy życzenia.
Przedwczoraj nawet razem ubieraliśmy cholinkę! Mama się uśmiecha od ucha do ucha, a że jaka Wigilia taki cały rok, to w ogóle nie marudzi ( nawet na prasowanie, którego chyba nie znosi tak samo jak ja ) .
Twój syn generalnie skupia się na odliczaniu do rozpakowywania prezentów, no ale to nic dziwnego ;)
A najbliższe dwa dni spędzimy oglądając filmy i jedząc dużo dużo pysznych rzeczy!
Jesteś tak troszkę z nami? Cieszysz się tak samo jak my?
Kochamy Cię Bardzo Bardzo Mocno!
Samych Wesołości!

  
PATRZ JAKA ZADOWOLONA!

niedziela, 18 grudnia 2011

Brak tytułu

Weekend mistrz. Wariactwo przebiło wszystkie wariactwa 2011 roku ;DD
Przyjechała Ilona z Karazem, więc dwa dni zleciały nam okrutnie szybko, a najbliższe trzy do najsympatyczniejszych się nie zaliczają.
Jestem wykończona, staram się jak mogę, ale nie daje rady. Kumulacja emocji jest nieznośna, wychodzą ze mnie na różne sposoby. Są okropne, a ja nic nie potrafię z nimi zrobic. Chyba nadal pękam.
Ubieramy choinkę? Słuchamy Republiki?
Kocham bardzo mocno.

niedziela, 11 grudnia 2011

Brak tytułu

Kolejny leniwy weekend. Zbudowaliśmy domek z klocków, obejrzeliśmy Auta 2, a obiad podobno ugotowałam przepyszny!
Zebrania wcale nie są spoko, a najbliższe dwa tygodnie będą się ciągnęły w nieskończoność, tak coś mi się zdaje!
Coś mi się wydaje, że VAMOS A LA PLAYA!
Śniło mi się, że byliśmy na jakichś wakacjach i ostro oszukiwaliśmy z bransoletkami w innych hotelach! W sumie fajna opcja, pół roku do dwumiesięcznego nicnierobienia! <3
A tymczasem trzeba się pomału do świąt przygotowywać. Chociaż ja już sporo mam z głowy... ^^
Jedziemy kupować prezenty?
Kocham!

sobota, 3 grudnia 2011

Brak tytułu

W domu jak na targu, wszyscy krzyczą. Jedna wielka wrzawa, dawno tak nie było <3
Przyjechali dziadkowie z Mikołajem. Święty to on nie jest, bijemy się od rana. Oczywiście za każdym razem kończy się płaczem, ale co tam :D
Jeszcze tylko 14 razy w tym roku pójdę do szkoły, radość niepojęta! Tym bardziej, że dzisiaj robię wszystko poza powtarzaniem...
To trochę niemożliwe, semestr już się kończy, a dopiero stresowałam się pierwszym września...
Niedziela nie będzie tak leniwa jak sobota.
A teraz, filmowy wieczór :)
Kocham!