środa, 22 lutego 2012

Brak tytułu

Odjazdy były rewelacyjne! Spadłam z fali na koncercie Acid Drinkers, którzy niesamowicie zagrali Another Brick in the Wall, nie mogłam przestać krzyczeć na Hey, bo Nosowska zaśpiewała większość  moich ulubionych piosenek.Pidżama Porno z kolei doprowadziła do łez na bisach. Ogromna ilość pozytywnej energii oraz siniaków, których za nic bym nie oddała <3
Mikołaj czuje się już na tyle dobrze, żeby się ze mną bić i kłócić, wszystko wróciło do normy.
Mama też w bardzo pozytywnym nastroju, przypuszczalnie dlatego, że kupiła sobie nowe buty. Chyba nie znam kobiety, której nie poprawiłoby to nastroju.
A mój nastrój? Też dobry, znowu mam dużo pomysłów, wszystko nabrało mojego ulubionego, bardzo szybkiego tempa.
Pogoda również pozytywnie nastraja, znowu postanowiłam biegać. Ciekawe kiedy zacznę, może gdy zupełnie zniknie śnieg?
Tęsknisz za mną?
Kocham Cię!



środa, 15 lutego 2012

Brak tytułu

MIKOŁAJ JEST NAJWIĘKSZYM ZUCHEM I RYCERZEM BABCI NA ŚWIECIE ;)
Miał w poniedziałek wycinane migdałki i pomimo przeogromnego bólu ani razu się nie poskarżył! Twardy jest po siostrze, bo siostra jest twarda po tacie.
Tydzień dłuży się w nieskończoność, zawsze tak jest gdy nie mogę doczekac się koncertu! Tym razem Odjazdy z Pidżamą Porno na czele. Odbije sobie nerwy wywołane sypiającą w moim pokoju mamą... ;) Nie dośc, że jest lokatorem w tych kilkunastu metrach kwadratowych to mnie jeszcze ustawia, wyobrażasz to sobie?
No ale, trzeba to przetrwac. Trzeba też przetrwac przyszły tydzień, dawno takiego wesolutkiego nie miałam...!
Zbijaj piątkę z Mikołajem!
Kocham!


poniedziałek, 6 lutego 2012

Brak tytułu

I znowu jestem w Katowicach. Szare, brzydkie, okropne. Strasznie tego miasta nie lubię.
Kielce były bardzo miłe, odpoczęłam, byłyśmy z Iloną na koncercie, na salsie również byłyśmy ;) Wyprzedaże również obskoczyłyśmy, jakby inaczej?
Marcinków również bardzo pozytywnie, wyjątkowo zabawnie i rodzinnie. Teraz tylko czekam na pierwsze spacery dziadków z kijkami ;)
Wypoczęłam przez ten tydzień, teraz powinnam zabrać się do nauki ( jak ja kocham ferie ) ale szczególnie mi się nie chce. Może od jutra, albo chociaż od środy?
Obiecaj, że nic się nie wydarzy. Cholernie proszę.
Kocham Cię Najmocniej.