Godzinę mamy 12:05, język poparzony tez. A kolacja za parę godzin. Mama kuchareczka najlepsza na świecie! Ja też się popisałam- zrobiłam szalenie trudną sałatkę jarzynową. Mam nadzieję, że przygody dobiegają końca. W końcu pralka jednak działa, a słoik z ogórkami dał się otworzyć! Ile tu brzydkich słów można było usłyszeć..!
Choinka stoi, do prezentów wyjątkowo nie zaglądałam. Cudownie, że zostaliśmy w domu! Bridget Jones jest przygotowana na dzisiejszy wieczór:) I jutrzejszy. I ten następny! Jest doskonale!!!
Kocham Cię!
wtorek, 24 grudnia 2013
poniedziałek, 23 grudnia 2013
Mama gotuje, ja sprzątam. Ręce mam do amputacji dzięki wszelkiej chemii, którą szorowałam łazienkę i swój pokój. Pachnie nam piernikami, pomarańczami i goździkami. Ubraliśmy z Mikołajem cholinkę! Tym razem się nie pobiliśmy:) Wszystko jest piękne i urocze. Uwielbiam nasz dom w grudniu. Taki rodzinny i nasz.
Mama cała szczęśliwa, w swoim kuchennym żywiole. Pyszne to wszystko! Nigdy nie będę umiała gotowac tak jak ona :(
Byliśmy na jasełkach, a nasz pasterz ani razu się nie pomylił. Pięknie wszystko powiedział po śląsku :)
Wigilia klasowa jak zwykle była wzruszająca i pełna miłych słów, trafionych prezentów. Termofor uratuje zamarznięte stopy w zimę, jestem tego pewna.
Wyobrażamy sobie Twoje buszowanie po garach i szał zakupów. Kombinowanie, chowanie, pakowanie i wielkie tajemnice, które miałam w zwyczaju wygadywać (oczywiście nadal w tajemnicy) :) Bardzo nam Cię brakuje. Chyba najbardziej właśnie w tym okresie. Nie wyobrażasz sobie, jak ogromna była Twoja energia..
Życzę Ci wesołych świąt! Mam nadzieję, że będziesz tu obok nas, na miejscu dla niespodziewanego gościa. Barszczyk z pewnością będzie Ci smakował.
Życzę Ci, żebyś był. Więcej niż zawsze, trochę głośniej i wyraźniej. Żebyś był dzięki nam szczęśliwy i uśmiechnięty, tak jak zawsze byłeś. Żebyś nas nie przestawał kochać! Nigdy.
Kocham(y). Tęsknim(y)!!!!
Mama cała szczęśliwa, w swoim kuchennym żywiole. Pyszne to wszystko! Nigdy nie będę umiała gotowac tak jak ona :(
Byliśmy na jasełkach, a nasz pasterz ani razu się nie pomylił. Pięknie wszystko powiedział po śląsku :)
Wigilia klasowa jak zwykle była wzruszająca i pełna miłych słów, trafionych prezentów. Termofor uratuje zamarznięte stopy w zimę, jestem tego pewna.
Wyobrażamy sobie Twoje buszowanie po garach i szał zakupów. Kombinowanie, chowanie, pakowanie i wielkie tajemnice, które miałam w zwyczaju wygadywać (oczywiście nadal w tajemnicy) :) Bardzo nam Cię brakuje. Chyba najbardziej właśnie w tym okresie. Nie wyobrażasz sobie, jak ogromna była Twoja energia..
Życzę Ci wesołych świąt! Mam nadzieję, że będziesz tu obok nas, na miejscu dla niespodziewanego gościa. Barszczyk z pewnością będzie Ci smakował.
Życzę Ci, żebyś był. Więcej niż zawsze, trochę głośniej i wyraźniej. Żebyś był dzięki nam szczęśliwy i uśmiechnięty, tak jak zawsze byłeś. Żebyś nas nie przestawał kochać! Nigdy.
Kocham(y). Tęsknim(y)!!!!
czwartek, 5 grudnia 2013
W końcu grudzień! Wyczekiwałam go w tym roku bardzo intensywnie, wszystko przez ogólne zmęczenie i potrzebę odpoczynku. Odliczam dni do ostatniego dnia szkoły w tym roku, do pierogów, barszczu, choinki i pierwszej gwiazdki. Do wielkiego porządku w pokoju, do Bridget Jones, do pasterki i białego parku. Znowu będzie cudownie :)
W tym roku pochłonęło mnie szaleństwo kupowania prezentów. Najbardziej cieszę się z "Nowych Przygód Mikołajka" dla Mikołajka :) Pakowanie, kolorowe papiery i wstążki.
Nawet napisałam list do mojego własnego, osobistego Świętego Mikołaja :) Zobaczymy, czy się postarał. Zdolniacha z niego więc nie mogę doczekać się jutra! :)
Oceny wyciągnęłam, najwyżej jak mogłam, w najbardziej leniwy z możliwych sposobów, trochę rzutem na taśmę, a trochę talentem :) Od razu jestem spokojniejsza i po raz pierwszy od bardzo dawna spędzam leniwy czwartek na samych przyjemnościach.
Pomału znowu nabieram dystansu i spokoju. Może to lampki i gwiazdki, a może to po prostu samo do mnie przyszło. Coraz częściej płaczę ze śmiechu i coraz rzadziej marudzę lub panikuję. Robię głęboki wdech i zaczynam się rozpędzać. Nie wyobrażasz sobie jak tęskniłam za samą sobą.
Za Tobą też tęsknie. Mocniej niż zwykle. Nikt nigdy nie będzie szczęśliwy w grudniu niż Ty zawsze byłeś. Nawet ja i moje tegoroczne szaleństwo nie możemy się porównywać do Twoich sklepowych gonitw. Nawet nie wiesz, jak dobrze byłoby poczuć Twoją obecność, chociaż na chwilę, najkrótszą. Gdzie się podziewasz?
Kocham Cię najmocniej!
W tym roku pochłonęło mnie szaleństwo kupowania prezentów. Najbardziej cieszę się z "Nowych Przygód Mikołajka" dla Mikołajka :) Pakowanie, kolorowe papiery i wstążki.
Nawet napisałam list do mojego własnego, osobistego Świętego Mikołaja :) Zobaczymy, czy się postarał. Zdolniacha z niego więc nie mogę doczekać się jutra! :)
Oceny wyciągnęłam, najwyżej jak mogłam, w najbardziej leniwy z możliwych sposobów, trochę rzutem na taśmę, a trochę talentem :) Od razu jestem spokojniejsza i po raz pierwszy od bardzo dawna spędzam leniwy czwartek na samych przyjemnościach.
Pomału znowu nabieram dystansu i spokoju. Może to lampki i gwiazdki, a może to po prostu samo do mnie przyszło. Coraz częściej płaczę ze śmiechu i coraz rzadziej marudzę lub panikuję. Robię głęboki wdech i zaczynam się rozpędzać. Nie wyobrażasz sobie jak tęskniłam za samą sobą.
Za Tobą też tęsknie. Mocniej niż zwykle. Nikt nigdy nie będzie szczęśliwy w grudniu niż Ty zawsze byłeś. Nawet ja i moje tegoroczne szaleństwo nie możemy się porównywać do Twoich sklepowych gonitw. Nawet nie wiesz, jak dobrze byłoby poczuć Twoją obecność, chociaż na chwilę, najkrótszą. Gdzie się podziewasz?
Kocham Cię najmocniej!
Subskrybuj:
Posty (Atom)