Wczorajszy wieczór był najmagiczniejszym w moim życiu. Nie pamiętam kiedy płakałam, a po chwili się śmiałam.
Nagle wszystkie wspomnienia stały się bardzo bliskie, na wyciągnięcie ręki. Dałam się porwac wyobraźni i miałam 4 lata, po raz pierwszy jechałam bez dodatkowych kół na rowerze, miałam poobdzierane kolana przez hulajnogę i widziałam fioletowy balon z helem w kształcie królika, który wypuściłam z ręki, a był od Ciebie!
Uczyłam się grac w tenisa, zarzekałam się, że jestem w stanie Cię prześcignąc, przegrywałam w warcaby i zrywaliśmy czereśnie.
Byliśmy w wesołym miasteczku, w zoo, na basenie. Uczyliśmy się pływac i skakac, ha!
Nadal potrafię!
Kocham.
Piękne masz te wspomnienia. I gratuluję dostania się do liceum:) Pozdrawiam! [po-prostu-wera]
OdpowiedzUsuńGratulacje (LO)...miłe zdarzenia i miłe wspomnienia...ale i łzy i radość jednocześnie...jak to w życiu.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń