czwartek, 1 lipca 2010

Brak tytułu

Zaczynam już 3 raz dzisiaj. Tak, złośliwośc rzeczy martwych.
Nigdy, nigdy więcej takich stresów. Ani ja, ani tym bardziej mama nie wytrzymałaby tego wszystkiego jeszcze raz. Pamiętaj o tym. 
Miałam nadzieje, że już mi przeszło. Ale, najwyraźniej tak nei jest. I Ty doskonale wiesz o czym ja mówię. 
Wiesz, siedzę teraz na balkonie. Zaraz pojawią się gwiazdy, będzie ich dużo, bo nie ma ani jednej chmury. Poszłabym na taki spacer przy gwiazdach, ale mama i jej godzina 21 są nieugięte.
Pamiętasz jak kiedyś patrzyliśmy przez teleskop na Księżyc? 
Kocham Cię bardzo!

2 komentarze:

  1. ~Forest_girl2 lipca 2010 13:20

    Hej! Zapraszam Cię na nowo otwarty blog. Consider-opinion.blog.onet.pl Zgłoś się do oceny :) Przepraszam za spam. PS. Tez straciłam ojca tylko, że 9 lat temu. Wiem co czujesz i strasznie mi przyko. To straszne gdy traci się rodzica.

    OdpowiedzUsuń
  2. ~-------------------6 lipca 2010 02:00

    Patrycjo! Niedawno moj ojciec umierał. Miał zginąć, ciągle płakałam... Ale żyje i jestem szczęśliwa. Mieliśmy jechac na wspaniałe wakacje, ale jego choroba nie pozwoliła na to. I co z tego? Ważne że jest w domu. Straszliwie Cię podziwiam- ja bym nie wytrzymała....

    OdpowiedzUsuń