piątek, 31 grudnia 2010

Brak tytułu

2010 za nami. I to był dobry rok, rok wielu nowych rzeczy, wielu zmian, wielu odryc, wielu doświadczeń.
Zamykam go za sobą, z czystym rachunkiem wkraczam w kolejny, mam nadzieję lepszy :) 
Wiele za mną, wiele przede mną. Żyję tym co jest teraz, inaczej sobie nie wyobrażam. 
A teraz, zaczyam się przygotowywac. W końcu- SYLWESTER :)
Mam nadzieje, że niezłe fajerwerki tam macie, no i że będziesz się dobrze bawił!
Kocham Cię strasznie, Szczęśliwego Nowego Roku!

poniedziałek, 27 grudnia 2010

Brak tytułu

No i po świętach :) 
I pomimo jakichkolwiek niechęci i obaw, były strasznie przyjemne! 
Zjedliśmy dużodużo pysznych rzeczy, obejrzeliśmy kilka świetnych filmów, pomimo że w telewizji nic nie leciało, pośmialiśmy się z wszystkich głupich pomysłów i mojej ciągłej bitwy z najmłodszym.
Mama tego potrzebowała, myślę że ja też.
Teraz, do uczenia. 18 dni pozostało ;o
Kocham strasznie!

Kult zamiast kolęd jest stanowczo lepszy <3

czwartek, 23 grudnia 2010

Brak tytułu

Bardzo nie chcę tych świąt. Bardzo mi tu Ciebie brakuje, taty który uspokoiłby mamę, rozśmieszał i sprawił, że nie mogłabym się jutra doczekac...

Coraz mniej czasu, strasznie dużo roboty. Dzisiaj, no cóż. Czuje się jak kretyn, który nic nie potrafi.
Najbardziej zapchany tydzień grudnia minął, wszystko się udało. Jasełka, NOSPR. :)
Wczorajsza wigilia była piękna. Było dużo łez, ostatnia taka nasza wspólna wigilia. Będzie mi strasznie brakowało IIIa, nauczycieli, szkoły...
Wczorajsze podsumowanie roku też jest wspaniałe. Dużo się wydarzyło, ale wszystko płynie dalej. Żyjemy dniem dzisiejszym, nie przeszłością. 
A jednak nie możemy pozwolic żeby wspomnienia umarły, wspomnienia to coś czego nigdy nie utracimy. Niektóre są smutne, niektóre wywołują różne reakcje i uczucia, inne zaś doprowadzają do nieopanowanego śmiechu. Kocham każde z nich.

Kocham Cię najbardziej. I Wesołych Świąt życzę.

czwartek, 16 grudnia 2010

Brak tytułu

Dwa dni próbnych egzaminów z głowy;)
JESZCZE BARDZIEJ MNIE TO ZMOBILIZOWAŁO DO BIOLOGII ! ;D
Pierwszy raz z Kinesisem także z głowy ;) I nawet bardzo dobrze poszło, ot!
Na święta zostajemy w domu i właściwie strasznie się z tego cieszę.
Tato, przynieś mi pod choinkę bilet na Odjazdy. Albo na urodziny. 
Albo Kazika.


Albo chodź ze mną.
Kocham!




czwartek, 9 grudnia 2010

Brak tytułu

A więc, po rewolucjach listopadowych jesteśmy na 100000 % w drugim etapie biologii. Kamień z serca. 
Szkoda rozpisywac się na temat tychże rewolucji, o!
Jutro, chwarny dzień mamy, haha! Ale, będzie dobrze.  Musi byc dobrze, najwyższa pora.
Spędzam dni na uczeniu, tak dla odmiany. 
Jutro idę na koncert, dawno na żadnym nie byłam :)
Kooocham!

sobota, 4 grudnia 2010

Brak tytułu

To chyba będzie bardzo nerwowy tydzień...
Zauważyłam, że wszystko do czego długo dążymy i o co dugo się staramy smakuje jeszcze bardziej.
Tak będzie i tym razem, mam nadzieje. Bez późniejszych odjazdów, prosze!
Spędziłam sobotę na odsypianiu tygodnia, na biologii i zakończę go Mechaniczną Pomarańczą, o!
Przygotowujesz się już do świąt? Znalazłam lampki, z którymi wiecznie były jakieś problemy.
Kocham.