Bardzo nie chcę tych świąt. Bardzo mi tu Ciebie brakuje, taty który uspokoiłby mamę, rozśmieszał i sprawił, że nie mogłabym się jutra doczekac...
Coraz mniej czasu, strasznie dużo roboty. Dzisiaj, no cóż. Czuje się jak kretyn, który nic nie potrafi.
Najbardziej zapchany tydzień grudnia minął, wszystko się udało. Jasełka, NOSPR. :)
Wczorajsza wigilia była piękna. Było dużo łez, ostatnia taka nasza wspólna wigilia. Będzie mi strasznie brakowało IIIa, nauczycieli, szkoły...
Wczorajsze podsumowanie roku też jest wspaniałe. Dużo się wydarzyło, ale wszystko płynie dalej. Żyjemy dniem dzisiejszym, nie przeszłością.
A jednak nie możemy pozwolic żeby wspomnienia umarły, wspomnienia to coś czego nigdy nie utracimy. Niektóre są smutne, niektóre wywołują różne reakcje i uczucia, inne zaś doprowadzają do nieopanowanego śmiechu. Kocham każde z nich.
Kocham Cię najbardziej. I Wesołych Świąt życzę.