czwartek, 19 lipca 2012

Bałtyk był cudowny! Pogoda niestety nam nie dopisała, ale mimo wszystko wykorzystaliśmy ten tydzień w stu procentach. Trochę plażowaliśmy, buzie się opaliły. Zjedliśmy dziesiątki gofrów i lodów, a mama gotowała najlepsze obiady na świecie. Mniej boję się pająków, bo były wszędzie. Robią na mnie wrażenie wyłącznie te wielkości ręki albo spacerujące po plecach.
Niebo nad morzem w nocy jest chyba moim ulubionym wspomnieniem. Szukanie Małego Wozu również!
Mikołaj był w swoim żywiole. Pływał jak szalony, tarzał się w piasku, niczego się nie bał. Miał ogromny nadmiar energii, której nikt z nas nie był w stanie ogarnąć. Biegał, szalał, skakał. Ale uśmiech, który pojawiał się na jego twarzy jest jego najpiękniejszym uśmiechem!
Mama naładowała baterie. Też uśmiech z twarzy nie schodził. Uwielbiam, gdy ma taki nastrój ;)
Ty też byłbyś najszczęśliwszy na świecie. Nie chcę sobie nawet wyobrażać jak cudownie byłoby nam z Tobą, bo każda taka myśl kończy się potokiem łez.
Kocham najmocniej.


 
 
   WYGRAŁAM!!!


 
 
  

2 komentarze:

  1. Ta laska w krótkich dżinsach a potem w skórze to Ty. Super laska i morze piękne.;)))).

    OdpowiedzUsuń
  2. Aż miło patrzeć jaką jesteście wyjątkową rodziną. Naprawdę :)Bałtyk jest wyjątkowy. Ma swój jedyny, niepowtarzalny klimat. Żałuję, że w tym roku nie jadę nad morze. Brakuje mi nadmorskiego powietrza, szantów i gofrów :) Pozdrawiam! ;*

    OdpowiedzUsuń