Wiesz... o Twoim blogu przeczytałam w gazecie... i popłakałam się czytając te urywki zdań... musiałam tu zajrzeć... przed rokiem ja też straciłam Tatę... przeżył 3 udary mózgu... ech... I chyba po tej pierwszej rocznicy... robi się jakoś lżej...jakoś łatwiej!Trzymaj się!
Gratulacje z okazji biologii! Na pewno dasz radę! Ja swoich sił próbuję na niemieckim...Na twój blog kiedyś wchodziłam systematycznie. Potem jakoś... Np jakoś tak o tym zapominałam. Teraz nadrobiłam zaległości i bd się starała wchodzić tu znowu systematycznie. ;)Pozdrawiam i zapraszam do siebie:on-the-path-of-life.blog.onet.pl
Wiesz... o Twoim blogu przeczytałam w gazecie... i popłakałam się czytając te urywki zdań... musiałam tu zajrzeć... przed rokiem ja też straciłam Tatę... przeżył 3 udary mózgu... ech... I chyba po tej pierwszej rocznicy... robi się jakoś lżej...jakoś łatwiej!Trzymaj się!
OdpowiedzUsuńGratulacje z okazji biologii! Na pewno dasz radę! Ja swoich sił próbuję na niemieckim...Na twój blog kiedyś wchodziłam systematycznie. Potem jakoś... Np jakoś tak o tym zapominałam. Teraz nadrobiłam zaległości i bd się starała wchodzić tu znowu systematycznie. ;)Pozdrawiam i zapraszam do siebie:on-the-path-of-life.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuń