piątek, 22 kwietnia 2011

Brak tytułu

Kocham tą wiosnę... ;)
Wiosna wiosną, ale chorowania mamy już wszyscy serdecznie dość, przede wszystkim kataru, przez który niewiele mogę czuć.
Mało świątecznie to wygląda. Jakoś nie wydaje się mnie to, że w niedziele mamy Wielkanoc. 
Jutro wyjeżdżamy. Wolałabym zostać w domu. 
Wiesz, miałbyś dużo powodów do śmiechu. Podobałoby Ci się to strasznie. Lubię wspomnienie Twojego śmiechu. 
Dobrze byłoby patrzeć na tatę wychowującego czterolatka, mogłabym sobie wyobrazić jakim byłeś tatą 12 lat temu.
Kocham Cię.

6 komentarzy:

  1. To jest bardzo fajne, jak jest dużo powodów do śmiechu. Pozdrawiam;*[po-prostu-wera]

    OdpowiedzUsuń
  2. http://drogimaxiu.bloog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  3. tĘ wiosnĘ, czyli biernik + język pisany zawsze w tych samych końcówkach i będzie poprawnie ;-)pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. O Twoim blogu przeczytałam w numerze Małego Gościa Niedzielnego. Jesteś naprawdę wspaniałą osobą. Chociaż Cię nie znam, wiem, że na 100 % jesteś super nastolatką. Bardzo mi przykro z powodu Twojego Taty, ale szalenie mi się podoba w jaki sposób piszesz bloga. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny blog:0 Zapraszam na bloga: http://medoff.blog.onet.pl/ bo warto go czytać:D

    OdpowiedzUsuń
  6. jaki tu spokój nanana nic sie nie dzieje nananana masakra!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń