sobota, 24 września 2011

Brak tytułu

Tym razem sobota nie będzie leniwa, trzeba się zebrać do nauki.
Mikołaj wyciągnął mnie dzisiaj z łózka o 8 rano żeby pokazać mi zbudowany z kolorowych klocków garaż. I oczywiście wysłuchać ochów i achów na temat pomysłowości i świetnego budownictwa ;)
Wczoraj pierwszy raz pływałam w szkole na basenie (dopiero w czwartek kupiłam strój kąpielowy ;D ) i dzisiaj oddałabym wszystko za masaż. Zakwasy jak stąd do Gdańska.
A jesień jest straszna. Po niej jest zima. Nienawidzę tego no!
Idziemy do parku, zrobimy żołędziowe ludziki.
Świetlicki nie pozwala mi na wyłączenie odtwarzacza.

http://youtu.be/APqnVPMVnTQ

Kocham!


5 komentarzy:

  1. Tak, niestety do nauki brać się trzeba. Ale jesień i zima nie są takie straszne. Szczerze to lubię je nawet bardziej niż wiosnę i lato. No i można robić żołędziowe ludki;) Pozdrawiam! [po-prostu-wera]

    OdpowiedzUsuń
  2. gratuluje wspaniałego bloga... wciąż nadrabiam zaległości w czytaniu i podziwiam Twą siłę, wytrwałość i miłość do taty, sam mam małą córeczkę i jak zapewne każdy nie chciałbym aby przeżyła taką tragedię jak Ty, Patrycjo! jesteś naprawdę wspaniałą osobą

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba Świetliki a nie Świetlicki:P

    OdpowiedzUsuń
  4. Cześć ; ) znalazłam starą gazetę "Dziewczyna" z kwietnia 2009 roku i zaczęłam ją przeglądać trafiłam na twój artykuł i zobaczyłam, że piszesz bloga, byłam pewna że po tak długim czasie już nie piszesz, i muszę Ci powiedzieć że bardzo mnie zaszokowałaś. Nigdy bym nie pomyślała, że przez taki długi okres czasu będziesz go prowadziła i cały czas wspominała o swoim czasie. Życzę Ci jak najlepiej i życzę również powodzenia w życiu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Czesc ;)Super blog naprawde.. Daje wiele do myślenia.

    OdpowiedzUsuń