sobota, 5 listopada 2011

Brak tytułu

Bardzo mi idzie uczenie, hehehe! Jak zwykle w sobotę! Ale świecące słońce nie sprzyja nauce. Natomiast oglądaniu siódmego sezonu House'a bardzo!
Ostatnio napisałam opowiadanie na konkurs, miła odmiana! Gdybym tej pracy nie napisała, długi weekend byłby weekendem straconym, a tak? Podbudowałam samą siebie i przekonałam, że nadal potrafię pisać:)
Pierwsza impreza osiemnastkowa przede mną! Patrz jak to szybko leci, zaraz będę miała 17. A 17 brzmi zobowiązująco, bo 17 to prawie 18!
Patrz jakie szalone zdjęcia zrobiliśmy sobie dzisiaj z Mikołajem!
Kocham!
  


3 komentarze:

  1. ~Zagubiony Anioł5 listopada 2011 15:57

    Nauka w sobotę to zbrodnia:) ja mam zaraz 18 lat i boję się tego, to już zobowiązuje:) pozdrawiam![disoriented]

    OdpowiedzUsuń
  2. cieszcie się młodością... pełnoletniość ma wady... a dorosłość szczególnie dużo, nie ma już tego parasola ochronnego... a teraz póki co: żyjcie hasłem: żyj szalej i nie pytaj co dalej

    OdpowiedzUsuń
  3. O jaa 17, a ja dopiero w październiku 2012 będę mieć 16. I jeszcze nie zdążę się tą szesnastką nacieszyć, bo już potem 21 grudzień 2012 hehe;);) Cieszmy się młodością! Pozdrawiam! [po-prostu-wera]

    OdpowiedzUsuń