niedziela, 11 grudnia 2011

Brak tytułu

Kolejny leniwy weekend. Zbudowaliśmy domek z klocków, obejrzeliśmy Auta 2, a obiad podobno ugotowałam przepyszny!
Zebrania wcale nie są spoko, a najbliższe dwa tygodnie będą się ciągnęły w nieskończoność, tak coś mi się zdaje!
Coś mi się wydaje, że VAMOS A LA PLAYA!
Śniło mi się, że byliśmy na jakichś wakacjach i ostro oszukiwaliśmy z bransoletkami w innych hotelach! W sumie fajna opcja, pół roku do dwumiesięcznego nicnierobienia! <3
A tymczasem trzeba się pomału do świąt przygotowywać. Chociaż ja już sporo mam z głowy... ^^
Jedziemy kupować prezenty?
Kocham!

3 komentarze:

  1. Pozdrawiam caly WNS. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajne muszą być takie leniwe weekendy;);) Pozdrawiam! [po-prostu-wera]

    OdpowiedzUsuń
  3. Pewnie już czytałaś tysiące komentarzy w tym tonie, ale co mi tam! :D Uwielbiam czytać Twojego bloga, bo jest pełny pozytywnych emocji i ciepłych słów. Jak to dobrze być optymistą! ;) Imponuje mi też Twoja wytrwałość- prowadzisz tego bloga już od dłuższego czasu, podczas, gdy większość blogerów dość szybko się `wypala`. Widać, że naprawdę wierzysz w to co robisz i kochasz swojego Tatę. Znalazłaś swój własny sposób na przetrwanie oraz kontakt z Nim- i o to chodzi! Dodatkowo na duchu podnosi mnie fakt, że może nawet o tym nie wiedząc, codziennie mijamy się ulicami Katowic w drodze do liceów i z powrotem.:) Trzymaj(cie) się ciepło,Peace & Love!

    OdpowiedzUsuń