piątek, 9 kwietnia 2010

Brak tytułu

Wkraczam w kolejny trudny okres fascynacji: Hipisi i Woodstock 1969. Ale nie, nie będę chodziła na boso:) 
Nawet nie wyobrażasz sobie, jak bardzo Ci zazdroszcze życia w zupełnie innych czasach, w czasach kiedy muzyka była inna, kiedy miała znaczenie. Miałeś troche inny gust, ale widziałeś to, widziałeś jak ludzie chcą wolności. 
Tak, pamiętam opowieści o rozkręcaniu dyskotek, o Twoim słynnym magnetofonie, o trwałych na głowach blondynek i pierwszych 'wolnych' z mamą. Swoją drogą, zawsze najlepiej bawiłeś się na imprezach. Zawsze wszystkim na drugi dzień opowiadałeś co robili^^
Kocham:)

7 komentarzy:

  1. ~agataz50@buziaczek.pl10 kwietnia 2010 11:28

    http://trudyzycia.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiesz zazdroszcze ci... Dlaczego? Bo od smierci twojego taty juz tyle minelo. Masz juz za soba najtrudniejsze chwile... Ja w WIleki Piatek stracilam mamę. Bylam w szoku. Dlugo pplakalam. staram sie zyc normalnie ale jest mi ciezko... Minal tydzien od jej smierci. Tak mi jej brakuje. Twoj blog mi uswiadamia, ze kiedys bedzielepiej, ze potrzeba czasu.Pozdrawiam Cię.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej. Zawsze tylko obijało mi się o uszy to, że ktoś wygrał bloga roku i "takie tam". Nigdy nie sprawdzałam jaki to blog i o czym, nie byłam tym zainteresowana. W niedzielę taką jak dziś przeglądałam jak co dzień onet.pl, ujrzałam "rozmowe" Twoją z p. Dorotą Wellman. Podobało mi się w jakis sposób o tym wszystkim opowiadałaś, jak dla mnie to na prawdę jesteś bardzo dzielna i fantastyczna. Zaczęłam czytać Twój blog. Nie cały oczywiście bo musiałabym poświęcić na to trochę czasu ale przeczytałam wpisy z pierwszych miesięcy i te od grudnia 2009 roku. Jak dla mnie to jesteś osobą, która pokazuje, że mimo wszystko można żyć dalej. Ja się bardzo cieszę, że są tacy ludzie jak Ty. Szczerze to czytając pierwsze Twoje wpisy poleciało mi kilka łez ale to dlatego, że jestem zbyt "uczuciowa" i bardzo przeżywam takie chwile nawet jeśli nie dotykają one mnie bezpośrednio. Życzę Ci samych sukcesów i dalszej wiary w życiu w to, że może się udać i że będzie ok. Pozdrawiam serdecznie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hey :)Oglądałam właśnie wywiad z Tobą w onet.tv i muszę przyznać że zrobił na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Dobrze jest mieć świadomość że są osoby, takie jak Ty, które już w tak młodym wieku są bardzo dojrzałe i doświadczone życiowo. Myślę że ten blog był naprawdę świetnym pomysłem, pomógł zapewne nie tylko Tobie, ale też wielu innym ludziom. Sama straciłam 3 lata temu mamę, do której byłam bardzo przywiązana... I mimo że jestem od Ciebie parę lat starsza, to dobrze rozumiem co czujesz i jednocześnie podziwiam za siłę, którą w sobie odnalazłaś, by sobie z tym jakoś poradzić.Pozdrawiam cieplutko i powodzenia w realizowaniu przyszłych planów zawodowych :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. ~sztaluga21.bloog.pl11 kwietnia 2010 05:10

    Znalalam Twoj blog po obejrzeniu rozmowy z Dorota Welman na necie, i cokolwiek bym tu nie napisala to i tak nic wiecej nie moge powiedziec. rowniez jak Ty pisze, moze ciut dluzej, nie codziennie swojego bloga ale bardzo duzo mi on daje, takie wyrzucenie swojej zlosci, emocji, a jesli ktos odpisze, da komentarz tylko nie taki typu fajny blog itp tylko cos doglebnego to ciesze sie

    OdpowiedzUsuń
  6. Cześć ;) Nie wiem co napisać.. Jak dla mnie jesteś tak niesamowicie ciekawą, pełną ekspresji i radosną osobą,że na samą myśl o Tobie moja buzia promienieje. Pierwszy raz odwiedziłam Twój blog,ale pewne nie raz tu jeszcze wróce :)) Jesteś taka magiczna ;] Życzę Ci wytrwałości i zapału w dązeniu do wyznaczonych celów . P.S Twój Tata może być dumny :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie przyjąłem tego bloga od razu za święty, zwłaszcza, że jest sztucznym, wirtualnym tylko dziełem. Ale bardzo spodobało mi się motto główne: Wszystko co ludzkie uwikłane jest w czas. Mam nadzieję, że swojej ludzkiej mocy nigdy nie stracisz i nie zabierze Ci jej popularność, na nią uważaj i żyj. Z Bogiem.

    OdpowiedzUsuń