Coraz mniej czasu, strasznie dużo roboty. Dzisiaj, no cóż. Czuje się jak kretyn, który nic nie potrafi.
Najbardziej zapchany tydzień grudnia minął, wszystko się udało. Jasełka, NOSPR. :)
Wczorajsza wigilia była piękna. Było dużo łez, ostatnia taka nasza wspólna wigilia. Będzie mi strasznie brakowało IIIa, nauczycieli, szkoły...
Wczorajsze podsumowanie roku też jest wspaniałe. Dużo się wydarzyło, ale wszystko płynie dalej. Żyjemy dniem dzisiejszym, nie przeszłością.
A jednak nie możemy pozwolic żeby wspomnienia umarły, wspomnienia to coś czego nigdy nie utracimy. Niektóre są smutne, niektóre wywołują różne reakcje i uczucia, inne zaś doprowadzają do nieopanowanego śmiechu. Kocham każde z nich.
Kocham Cię najbardziej. I Wesołych Świąt życzę.
Wesołych Świąt i udanego sylwestra aż do rana :* :)
OdpowiedzUsuńJa też nie chcę tych świąt. Boję się, co będzie przy dzieleniu się opłatkiem.. To już drugie święta bez mojego taty. Rozumiem Cię, trzymaj się. Jestem z Tobą :*
OdpowiedzUsuńA ja życzę Tobie, Mamie, Braciszkowi i Rodzinie dobrych, ciepłych Świąt Bożego Narodzenia w nadziei- że On - Wasz Tata jest z Wami i też się z Wami dzieli opłatkiem, choć z tamtej, innej strony Wszechświata.
OdpowiedzUsuńHmm. wesołych, wesołych .... :) Ja nienawidzę Wigilii, a szczególnie dzielenia się opłatkiem...w naszym domu zawsze panuje wtedy taka dziwna, nieprzyjemna atmosfera...to przez te kłótnie rodziców ;(.no ale cóż, takie jest już życie..... w twoim "o mnie" pisałaś że "uciekasz do książek, muzyki itp"...ja także ... czasami śnię o innym świecie, staram się zapomnieć o podłej rzeczywistości... może tobie spodoba się moje opowiadanie pt "Naznaczone". Opowiada ono o moich snach itp. :) zapraszam serdecznie, przeczytaj proszę chociaż jeden rozdział .... www.asheraa.blog.interia.plPS: co do muzyki to polecam Enya-Only Time - rozluźnia :)
OdpowiedzUsuńDzięki i nawzajem.:*
OdpowiedzUsuńmam takie pytanie. co to znaczy CHWARNY dzień? bo kilka razy użyłaś tego określenia? a w google nie ma nic konkretnego.
OdpowiedzUsuńdziekuje ci za ten blog mam ciezko chorego tate na raka pluc czytajac twoj blog z poczatkow jego choroby widze to samo co ja teraz przezywam zycze ci sily
OdpowiedzUsuńWięc jesteśmy rówieśniczkami. Śledzę Twój blog od dawna i szczerze powiem ci, że jesteś niesamowicie silną osobą. U mnie moja ciocia umarła na raka. widząc to cierpienie nie mogłam potem spać. W ciągu miesiąca (ostatniego) zmieniła się nie do poznania. Wiem, no może nie wiem, bo to nie była moja mama ani tata, ale częściowo wyobrażam sobie co czujesz. Widząc twoje teraźniejsze wpisy, jakoś ogarnęłaś się ze straty z czego się bardzo cieszę. Twój tata na pewno byłby dumny (właściwie na pewno jest) z takiej silnej córki. Nie wiem czy to jest aby na miejscu ale zostawię ci swój adres bloga, jeśli chcesz możesz się ze mną skontaktować przez ggadres: wykrzyknikami.blog.onet.plgg: 13464393Życie jest trudne, a miłe chwile są jak rodzynki w cieście. Twój tata wyruszył w nową podróż, zaczął coś lepszego, tam, na górze. Trzymam za Ciebie kciuki i całuje gorąco. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTe wigilijki klasowe są jedne. A mi za rok jeszcze zostanie ostatnia z moją. Ta była świetna i w ogóle trzymaj się:)
OdpowiedzUsuńPatrycja, od jakiegos czasu czytam Twojego bloga. Nie znam wszystkich notek, przejrzałam z początku, z środka, z końca. Jesteś naprawdę silną dziewczyną, Twój Tata na pewno patrzy na Ciebie z góry i jest z Ciebie dumny... Nie będe pisać "rozumiem Cię, wiem co czujesz". bo nie wiem... Znam śmierć ale inną. Zabrała mi największego przyjaciela, ale zwierzę - pewnie wyśmiałabyś mnie. W każdym razie naprawdę Cię podziwiam. Ciesz się każda chwilą. I pamiętaj - stare, ponoć indiańskie slowa - Nie ma śmierci, jest tylko zmiana światów. 3maj się. Będe komentować dalej :)
OdpowiedzUsuń