środa, 8 czerwca 2011

Brak tytułu

Ooookej, mama sprzedana za wielbłąda, rozumiem że robimy imprezę?
No dobra, nie sprzedana ale targowałam się ostro! ;)
Turcja okazała się świetna, wbrew negatywnym opiniom które słyszałyśmy.
Ja właściwie nie odpoczęłam, taki mi mama maraton wycieczek zrobiła;)
Dnia drugiego pojechałyśmy do Hamamu, czyli łaźni tureckiej. Sauna, peeling, masaż w pianie, masaż w olejku, totalny relaks i spokój.
Dnia trzeciego nasza odważna Beata postanowiła wyruszyć na Jeep Safari. Totalny odjazd, tureckie góry, widok na całą Alanye, śmieszni kierowcy, przebieranie w Meczecie, najdroższa Cola w naszym życiu i duuużo pozytywnej energii ;)
Dnia czwartego zwiedzałyśmy. Side, Aspendos, wodospady Kursunlu. 
Dnia piątego i szóstego nie robiłyśmy nic poza leczeniem mojej choroby, opalaniem, pływaniem w basenie i śmianiem.
PRZESUPEROWE WAKACJE, NO!!!!!
I robiłam takie śmieszne rzeczy jak Ty. Gadałam też tak śmiesznie. Ale to jednak nie byłeś Ty...

Chyba mnie rozumiesz? Zawsze mnie rozumiesz.
Kocham.

4 komentarze:

  1. Ciesze sie,że mialas takie super wakacje:)czyzby to była jakas egzotyczna choroba?pozdrawiam Ela:*

    OdpowiedzUsuń
  2. A czy to prawda, że Sergiusz Żymełka czyli Filip Kwiatkowski zwany Fifulcem z Rodziny Zastępczej jest gejem i ma chłopaka, z którym nawet mieszka?

    OdpowiedzUsuń
  3. Mialas super wakacje ;) Ja tez tak chce! ;)) Dodaj zdjecia z Turcji. Pewnie peknie tam jest.. ;))

    OdpowiedzUsuń
  4. sprzedać mamę za wielbłąda?? no wiesz co?! ;p ;p he he nie no wiesz, żartujęJa już kiedyś czytałam Twojego bloga, ale potem swojego usunęłam i tak wyszło że zapomniałam o Twoim. Potem myślałam, że pewnie już go nie prowadzisz, ale widzę że nadal to robisz :) Blog to dobry sposób na pogodzenie się z odejściem bliskiej osoby. Wiem, bo sama w tamtym roku pisałam pamiętnik, taki swój osobisty w zeszycie. Umarła na raka moja przyjaciółka bardzo młodo bo miała skończone dopiero co 16 lat no i trudno mi się było z tym pogodzić. Zaczęłam pisać pamiętnik w takiej formie jak ty bloga. To bardzo dobra terapia. Potem kiedy się uspokoiłam, przestałam pisać. Ale może znowu zacznę? Przemyślę toBuziaki i zapraszam do mnie http://tysiac-mysli-w-mojej-glowie.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń