Siedziałyśmy z Darią, kadzidełka, Dżem albo Modern Talking... Tak, wiem, cudowne połączenie, ale Modern Talking to nie moja wina tylko taki gen. Dawno się tak nie uśmiałam;]
Skończyłam liściową sprawę! Mamie się strasznie podoba! Nawet Ci pokaże. I po raz kolejny zrobiłam coś fajnego.
Ostatnio rodzinnie tworzyliśmy Świętego Franciszka. Podczas tamtej pracy było śmiesznie, tym razem robiłam wszystko, żeby liście jak najszybciej się wysuszyły.
No, zapisałam się na rękodzieło.
Kocham;*
Tez lubie sluchac Modern Talking :-) I tez jest to genetyczne :P w moim przypadku po mamie. Fajna kompozycja z tych lisci :-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiękne. Twój tata na pewno jest z ciebie dumny :)PSwidzę, że zmiany szablonowe od początku istnienia zaszły małe (czytam od dawna)
OdpowiedzUsuńładna ta pierwsza fotka i ta czarno-biała po prawej :)nie zazdroszczę ci, ale wiem jak to jest. tez straciłem rodziców i nie było wesoło. pozdrawiam. na pewno dasz radę.http://nopast.blog.onet.pl - zapraszam.
OdpowiedzUsuńo widze że coraz więcej nas... słucha Dzemu:)ja Cię zapraszam na mojego fbl.. www.wastingonestime.fbl.pla zapraszam do komętowaniaa....:) podziwiam Cię dziewczyno chciałabym być taka jak ty:)
OdpowiedzUsuńwspaniała praca, jakoś ma w sobie jakiś artyzm, podoba mi się ;)
OdpowiedzUsuńWow,boski ten plakat. Miałaś genialny pomysł. Pozdrawiam;*
OdpowiedzUsuń