poniedziałek, 1 listopada 2010

Brak tytułu

Dobry weekend, dużo śmiania, zero płaczu. Podobało mi się. 
Ale dzisiaj jest mi cięzko. Co chwile przypominając sobie jakieś sytuacje mam łzy w oczach. 
Znów ściełam włosy, teraz to już kompletnie Mariusz jestem. Lubie to, bo patrząc w lustro często Cię widzę.
Brakuje mi Ciebie tutaj coraz bardziej. Boje się że kiedyś te wszystkie wspomnienia mi uciekną, że ich nie będzie. Boje się że wydarzy się coś złego. Ale przecież musi byc dobrze, prawda?
Coraz słabiej wierze w biologie, MASAKRA.
A teraz, biorę sie do roboty i romansuje z układem krwionośnym, bo sprawia mi wiele problemów. Tak jak limfatyczny, i tak dalej.
Kocham!

3 komentarze:

  1. Jesteś wspaniałą dziewczyną! Podziwiam Cię za odwagę i charyzmę jaką obdarowuję Cię zapewne Twój tata. To niesamowite, że nadal prowadzisz bloga i cieszysz się życiem, po tym co się stało. Nie dziwię Ci się, bo nawet po stracie najbliższej osoby, powinno się pozbierać i nabrać siły. Ty tą siłę masz. Masz jej w sobie mnóstwo i mam nadzieję, że nie zgubisz jej gdzieś po drodze. Pięknie piszesz w postach. Ten wyraz 'kocham' po każdej notce - to coś pięknego. Twój Tato na pewno cieszy się razem z Tobą. Trzymaj się ciepło kochana! Pozdrawiam :* [deviato]

    OdpowiedzUsuń
  2. Aj Pati no co by ci tu oryginalnego napisać jak nie te wszystkie banały, które piszą ci inni? Jesteś wspaniała, uwielbiam cię osobiście i jesteś moim autorytetem. Swietna notka, jak każda!

    OdpowiedzUsuń
  3. ~joanna_27@autograf.pl3 stycznia 2012 16:36

    Patryś - wspomnienia Ci nie uciekną, bo je zapisujesz to raz, a dwa tych wyjątkowych, szczególnych nie zapomnisz nigdy :-) A gdy już cała baza wspomnień z tatą się wyczerpie gdy je już wszystkie opiszesz, utrwalisz, wtedy będziesz tacie opowiadać i pokazywać Twoje życie :-) Nie bój sie Patrycjo o swoje wspomnienia..Tatę miałaś, masz i będziesz mieć - teraz tylko masz go trochę inaczej...Wiesz, ludzki rozum jest dla nas bezlitosny i bezwględny - dla niego, gdy ktoś zmarł, to znaczy, że go nie ma..Nasza wrażliwość od razu naszemu rozumowi daje na to odpowiedź - osoby nam bliskie, których już wśród nas nie ma, są z nami cały czas..tylko trochę inaczej...Nie mogą być z nami tak, jakbyśmy chcieli ale z pewnością nad nami czuwają, są może i naszymi Aniołami Stróżami ? Nie wiem..bo z wiarą jestem na bakier..ale kto wie ? Może i takimi aniołami dla nas są ? :-) Wiesz kiedy osoba zmarła może zniknać tak naprawdę z życia człowieka ? Wtedy gdy on o niej zapomina, nie wspomina czy nie opowiada jej swojego życia..:-) Tobie nic nigdzie nie ucieknie, bo Twój tato nadal żyje w Twoim sercu więc uciec nie może :-)

    OdpowiedzUsuń