niedziela, 7 czerwca 2009

Brak tytułu

"Jest nam przeznaczone tracić ludzi, których kochamy, inaczej nie dowiedzielibyśmy się ile dla nas znaczą."
Czasami ludzie tracą życie przez swoją głupotę. Rozpędzając się na motorach, okaleczając się, pijąc, biorąc narkotyki. Czy od dnia, w którym przychodzimy na świat jest gdzieś zapisane, że nasze życie będzie przebiegało w taki, a nie inny sposób? Jakoś ciężko mi w to uwierzyć...
Gdyby dziewczyna nie spróbowała, nie popadła by w nałog, gdybyś powiedział wcześniej o objawach choroby bylibyśmy właśnie w kościele. Dlaczego nie powiedziałeś nam wcześniej? Bałeś się, że to jest to czego się obawiałeś? Przecież udałoby się Ciebie wyleczyć i jechalibyśmy w tym roku razem na wakacje. Mikołaj byłby z nami i bylibyśmy szczęśliwi! Bylibyśmy normalną rodziną?!
Kocham

40 komentarzy:

  1. Ładnie piszesz. Ja tekże uwielbiam "Zmierzch" i jestem niepołnosprytna jak blondynka. Pięknie prowadzisz bloga o tacie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. nie rozprawiaj nad tym "co by było gdyby..." - to nie ma sensu, przyszłości się nie da oszukać, zmienić. Trzymaj się ;* :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. isiek130@vp.pl7 czerwca 2009 07:24

    hej:). Czy jest gdzieś "zapisane"? Czy Bóg kieruje naszym życiem? Czy to co się dzieje, zalezy od nas? To są trudne pytania, ale odpowiedzi ni są takie trudne. Ktoś (Bóg) Twojemu tacie dał taką, a nie inną chorobę. Tata sam wybrał, co z tym zrobić. Co nim kierowało- to już inna sprawa i w to nie wnikam. Do Boga zwracamy się wtedy kiedy coś pójdzie nie tak, jak tego chcieliśmy. Kiedy wydarzy się tragedia. Wtedy pytamy "gdzie był Bóg?". Olał nas, zapomniał, ma nas gdzieś i po co te bajki o dobrym i kochającym Ojcu- Bogu? Co dalej mozna powiedzieć...zastanów sie sama..:)).A swoja drogą to podziwiam cię..I jesteś bardzo zdolnapozdrawiam[niepoukladana-rozsypana]

    OdpowiedzUsuń
  4. No i jak się spodziewałam zainteresowanie maleje tych bzdur nikt nie chce już czytać.A co do dzieciaka to tyle jest matek wychowujących dzieci samotnie i jakoś sobie radzą i nie oddają swych dzieci na pastwe losu. Co z was za rodzina nie kumam tego .Sama jestem matką i choć by nie wiem co dzieci bym nie oddała. Zenada i pogarda nie tylko dla ciebie za to co robisz ale i dla twojej ,,matki" jeśli tak ją można nazwać.

    OdpowiedzUsuń
  5. IZKA masz rację w 100% co za patologia

    OdpowiedzUsuń
  6. no matka moze i jesteś tylko pytanie jaką?skoro takie rzeczy piszesz ,to niestety nie świadczy o tobie najlepiej

    OdpowiedzUsuń
  7. ~klaudyska2@amorki.pl7 czerwca 2009 11:15

    Widać kochałaś i kochasz tate! Nie wyobrarzę sobie twojego ból ale sama mam coś jakby "chwilowy brak taty" eh... ciężko mi z tym bo nie ma z kim pogadać...

    OdpowiedzUsuń
  8. Patrycjo - nie weim co w tym jest ale chore osoby bardzo często nie mówią swoim rodziną o chorobie . Tak jak pisałam wcześniej mój tata zmarł prawie 10 lat temu - też nic nie powiedział nam o chorobie :-( dowiedzieliśmy się już jak było za późno - było mi przykro ,że nie dał nam szans na walke o niego - ale z czasem zrozumiałam że poprostu się bał .....

    OdpowiedzUsuń
  9. Wiesz.. Według mnie wykorzystałaś śmierć ojca do tego, aby wygrać.. I nie przekonują mnie komentarze typu: "Ale ona przecież nie wiedziała, że wygra.. [...]"Ale zgłosić się zgłosiłaś. Po co?Żeby inni poznali twoją baardzo wzruszającą historię?Nie do końca rozumiem twoje postępowanie.A i jeszcze jedno. Nie jestem zazdrosna, że to ty dostałaś nagrodę, a nie ktoś inny. {Bo ja sama nie posiadam bloga}Tylko po prostu nie rozumiem, dlaczego wykorzystałaś śmierć twojego "kochanego" tatusia żeby wygrać. To poniżej ludzkiej godności.

    OdpowiedzUsuń
  10. Najgorsze pytanie: "Co by było, gdyby...". Nie zadawaj go sobie, bo będziesz żałowała do końca życia błędy swoje i swoich bliskich.[sztuka-przetrwania]

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja chciałabym abyś napisała w następnym poście coś o twoim bracie Mikołaju.. :) czy on nie mieszka z wami? bo czytając twoje wpisy jakoś doszłam do takiego wniosku i bardzo mnie to zastanowiło.. Byłam bym bardzo wdzięczna za wytłumaczenie sytuacji bo śledzę twój blog codziennie :) trzymaj się :*

    OdpowiedzUsuń
  12. ~alicia2@autograf.pl7 czerwca 2009 13:30

    Niestety ale nie bylibyscie normalna rodzina bo ty jestes glupia i nienormalna! Zgadzam sie z poprzednikami nik tych glupot nie chce juz czytac!

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja tam nie jestem blondynką, ale jestem `niepełnosprawna umysłowo` tak jak Blądi(;hihi;Da co do notki to jest naprawdę prawdziwa;(świetny blog...buźka;*

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak wam coś nie pasuje, to po tak zwanego ch... tu wchodzicie? Internetowi napinacze!

    OdpowiedzUsuń
  15. Dzieci na pastwe losu? czy Ty wiesz o czym piszesz w ogóle? Patrycja chodzi do szkoły, Jej mama musi dalej ciągnąć wózek i zarabiać chodząc do pracy. Co mają w takim razie wg Ciebie zrobić z Mikołajem? Lepiej dawać pod opieke rodzinie czy do przedszkola wysyłać?Ponoć nikt tego nie chce czytać.. hmm, sama zaprzeczasz sobie.. bo sama czytasz.. i ja czytam i inni ludzie, którzy komentują już nie mówić o tych którzy nie lubią komentować, a jednak czytają. W takim razie pytam: co z Tobą nie tak? Masz rodzice w całości? To ciesz sie tym, a nie dopinaj innym!

    OdpowiedzUsuń
  16. Jest jeszcze młoda, zgłosiła bo ktoś jej zaproponował, być może w ogóle nie przemyślała tej decyzji. Ale mimo wszystko dzieki jej blogowi, popularności duża liczba ludzi czytając te notki nabiera więcej wartości i szacunku do swoich rodziców. Bardzo dobrze to widać po komentarzach. Wystarczy troche z nich poczytać.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Niestety swiadomosc spoleczna odnosnie nowotworow jest przyerowa. Za duzo osb woli chowac glowe w piasek. Ale dleczego Mikolaj z wami nie mieszka?? to jest bardzo dziwne.

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie chce to sie czytac TWOICH wypowiedzi! Pewnie jestes mala, rozpieszczona malolata, ktora nic nie wie o zyciu i prawdziwych dramatach. Moze jeszcze czegos takiego doswiadczysz i przestaniesz pisac beznadziejne komentarze.A Patrycja swietnie pisze i mozna ja jedynie podziwiac za swoja sile i umiejetnosc radzenia sobie z trudnymi, zyciowymi sytuacjami.Czekamy az zainteresowanie zmaleje glupich TROLLI internetowych, ktore z nudow zostawiaja puste, obrazliwe komentarze! A dla Pati pozdrowienia :) :*

    OdpowiedzUsuń
  19. Tak miało być...Taki był plan-i sie wypełnił...Nie gdybaj,nie rozdrapuj ran...Tak jest ciężej...Trzeba do przodu...Pozdrawiam Cie serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Gdzie mieszka Mikunio?

    OdpowiedzUsuń
  21. Na moje oko, to po prostu Mikołajek mieszka u rodziny. Też nad tym się zastanawiałam i pomyślałam, czy to aby na pewno dobrze. Jednak myślę, że mama Patrycji wie iż niezbyt dobrze, ale chwilowo nie można nic z tym zrobić. Wybiera się czasami mniejsze zło po prostu. Lepiej by mieszkał tymczasowo u rodziny, niż by miał być skazany na brak uwagi, której takie małe dziecko wymaga bardzo dużo. Założę się, że to tymczasowe rozwiązanie, po prostu śmierć męża i ojca jest dla nich jeszcze świeża. Kobieta pracuje na zmiany, a dziecko jest małe i potrzebuje się przy nim oczu z tyłu głowy. Jej naprawdę nie jest z tym łatwo. Lepiej jednak się przemęczyć i tymczasowo zostawić malca pod opieką rodziny. Dla matki to nie jest łatwy wybór - bo ciężko jak synek jest w innym miejscu. Najpierw sama zastanawiałam się czy to dobrze wszystko, nie to nie jest dobrze, ale chwilowo po prostu nie może prawdopodobnie inaczej. Sama ta sytuacja bez naszych ocen, które nigdy nie będą obiektywne, bo nie zna się sytuacji osoby - już wystarczająco pewnie ją martwi.

    OdpowiedzUsuń
  22. czytając twojego bloga wróciły wspomnienia jak mi umarła babcia, która była jakby moją mamą, bo się mną opiekowała bardzo często, gdy mama musiała pracować.... Tak bardzo staram się nie pamiętać o tej śmierci... Patrzyłam jak umierała - niszczył ją rak - byłam w tedy kiedy wydała ostatnie tchnienie... za każdym razem kiedy sobie to przypominam odczuwam to tak samo mocno-kiedy zamknę oczy widzę to znów... nie umiem do końca się z tym pogodzić - w ogóle nie umiem się z pogodzić... Staram się zapomnieć ale czytając twój blog widzę, że robię źle... twój blog jest następnym krokiem - powodem w założeniu znów własnego bloga i może uda mi się napisać coś o babci... Podnieść i cieszyć się z życia po 2 latach starania się zapomnieć i ukrywając się w zaciszu... Pozdrawiam i całuje mocno:* Paulina (16)

    OdpowiedzUsuń
  23. gwiazdy.gwiazdeczki@op.pl8 czerwca 2009 13:02

    Czytając twojego bloga NORMALNIE SIĘ POPŁAKAŁAM ;(( Nie wątpię, że twój tata był super, ale ja bym tak nie umiała ;( Nie raz pewnie łza zawisła na twym licu - próbuję być poetyczna ;) ale dalej dzielnie prowadzisz swojego bloga ;) Wiem, że pisze bez ładu i składu, ale tak to jest jak jest się rozrycznym bachorem ;D Moje życie by się skończyło, a ty dalej prowadzisz jak gdyby nigdy nic (przesadzam już) tego głupiego bloga (są rzeczy o wiele ważniejsze) ;) Ale nie martw się !!! Widać, że nie zależy Ci na statystyce, a blog jest EXTRA!!!! ;) www.truskavkova.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  24. wchodząc tu i komentując, dajesz świadectwo, że są ludzie, którzy tu wchodzą i nawet to czytają... Niestety są na tyle ograniczeni, że nie wiedzą co piszą :/

    OdpowiedzUsuń
  25. takiego komentarza oczekiwałem.. wreszcie ktoś z prostym tokiem myślenia :-)

    OdpowiedzUsuń
  26. WIDZIAŁAM W TVN STYLE. TAK NAPRAWDĘ PRZECZYTAŁAM TOJE NOTKI PO KROTCE. I CO WIDZĘ KONKURSY , NAGRODY I UDOWADNIANIE INNYM PO CO NAPRAWDĘ TO PISZESZ. NO I JESZCE NA PRZEKÓR BĘDĘ PISAĆ CHOCIAŻ NIE WIEM CO. A JEŚLI PEWNEGO DNIA POMYŚLISZ : "TATO TAK MIEDZY NAMI..." MOŻNE ZAMKNIJ OCZY I WRÓĆ DO MOMENTU KIEDY TO ZACZĘŁAŚ BĘDZIE BOLAŁO ALE WYZWOLISZ SIĘ OD TYCH WSZYSTKICH LUDZI I TEJ MALEJ DZIEWCZYNKI KTÓRE CHCE CAŁEMU ŚWIATU POKAZAĆ JAK BARDZO KOCHAŁA SWOJEGO TATE. MOŻE ZROZUMIESZ ZE ON TO WIE.

    OdpowiedzUsuń
  27. miley155@onet.eu9 czerwca 2009 04:31

    hej skomentujesz blogwiadomosci-o-gwiazdach.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  28. Wiesz co? jesteś wstrętna w stosunku do swojej mamy - cały czas tatatatatatatatatatatatatatatatatata - ja wiem, że On Ci poświęcił wszystko - ale mama Cię urodziła i Cię kocha też całym sercem, jest młoda kochana, cudowna - poświęciła "coś" dla Ciebie - żebyś była - i jesteś!!!!!!!!!!! A to "coś" to jest wielkim wyzwaniem dla kobiety - bo to ona rodzi - Dlaczego tak mało mówisz o swojej mamie? - ja ją bardzo szanję i podziwiam.. W pewnym sensie "KIM" jest TATA w stosuku do mamy? Póki jest to szanuj!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! bo jest najcudowniejsza!!!!A dziwi mnie - że wolisz wracać do wspomnień - niż do WŁASNEJ MATKI - która jest "tu i teraz"(a przecież on ją szanował w/g zasady "tu i teraz")

    OdpowiedzUsuń
  29. Zdecydowanie przedszkole a nie rodzinie. Z przedszkola odbiera się i widzi dziecko codziennie a ztego co czytam małego odwiedzają od święta!!! Jak tak można -soje dziecko oddać ! PATOLOGIA . Ale wazniejsz kaska aby moc wyjechac sobie na urlop i potem sie chwalic fotkami-a dzieciak co tam niech sie sam chowa.Tu sie opieka spoleczna powinna tym zajac!!!

    OdpowiedzUsuń
  30. O Boze jakich wartości jedzie po starej jak po świ... .zenada tego nawet nie da się czytać!!!

    OdpowiedzUsuń
  31. Hej:) świetny blog... dowiedziałam się o nim czytając artykuł w gazecie... gratuluje odwagi, ze nie boisz się pisać i nie zważając na komentarze niektórych ludzi rób to dalej! Blog jest naprawdę super!! Też lubię zmierzch... :P

    OdpowiedzUsuń
  32. Ty sie powinieneś zająć swoim łbem. Po co dzieciak ma codziennie widzieć matme zapłakaną i nie czaić co się dzieje? Niech matka odetchnie, uspokoi myśli.. dopiero będzie w stanie na całego zająć się małym dzieckiem.

    OdpowiedzUsuń
  33. Skopiuj chociaż jedno zdanie gdzie widać brak szacunku do MAMY. Widać jaki Ty masz szacunek do rodziców skoro nazywasz ich "starymi".

    OdpowiedzUsuń
  34. DLACZEGO TWÓJ BRAT NIE MIESZKA Z WAMI??? TO BARDZO SMUTNE... CAŁY TWÓJ BLOG BUDZI WE MNIE MIESZANE UCZUCIA. ZASTANAWIAM SIĘ PO TO WSZYSTKO PISZESZ - Z SERCA CZY DLA POPULARNOŚCI? MNIE ZMARŁA MAMA KTÓRA BYŁA CAŁYM MOIM ŚWIATEM W LIPCU TEGO ROKU MINIE 8 LAT ODKĄD NIE ŻYJE. TESKNOTA NIE MIJA ALE TZRBA ŻYĆ! ROZUMIEM TWÓJ BÓL, ŻAL ALE TWOJE PODEJSCIE DO ŚWIATA JEST ZBYT POWAŻNE JAK NA TWÓJ WIEK. JESTEŚ DZIECKIEM CIESZ SIĘ TYM I KORZYSTAJ Z TEGO CAŁYMI GARSCIAMI, BO PRZYJDZIE TAKI DZIEŃ ZE BEDZIE ZA PÓŹNO. ZASTANÓW SIE NAD TYM CAŁYM BLOGIEM. I SAMA SOBIE ZADAJ PYTANIE DLA KOGO TO PISZESZ?

    OdpowiedzUsuń
  35. I JESZCZE JEDNO CZY TY W OGÓLE CZYTASZ KOMENTARZE I STARASZ SIE NA NIE ODPOWIADAĆ???

    OdpowiedzUsuń
  36. Ty to masz tok myślenia poniżej dna. Nie życzę Ci abyś został ojcem(w-g podpisu) Już dość samotnych i opuszczonych dzieci.Przykład-moja mama stracla dziecko a ja brata gdy ten miał 21 a ja 10 lat i nigdy jej nie przyszło na mysl aby nas oddać,wrecz przeciwnie byliśmy sobie nawzajem potrzebni.A to z pewnością jest większa tragedia. Weż sie wyk-j za wczasu żeby nie było za póżno!!! APEL

    OdpowiedzUsuń
  37. Ja jestem silny psychicznie. Mam 20 lat i w listopadzie moja mama chora na depresje popełniła samobóstwo. Wraz z ciocią zmywałem krew w kuchni. Wiem, że w razie czego byłbym w stanie zająć się swoim dzieckiem. Jeżeli matka nie czuje się na siłach wychowywać dziecko, to dlaczego ono ma z tego powodu cierpieć? Niech matka ochłonie i dopiero zajmie się dzieckiem.

    OdpowiedzUsuń
  38. I proszę nie obrażać mnie. Tok myślenia mam wyższy nic niektórzy komentujacy tutaj.Serdecznie współczucia z powodu brata.

    OdpowiedzUsuń
  39. Ja jestem chora... Mojt tata wczoraj zmarł . jak sobie z tym poradziłas?! podziwiam cie

    OdpowiedzUsuń
  40. nie rozumiem tych wszystkich ludzi którzy piszą Ci negatywne komenatrze.jeśli komuś nie podoba się to jak piszę i co piszę niech tu nie wchodzi i nie zaśmieca jej bloga .ten blog Patrycjo miał pomóc przede wszystkim Tobie,nie warto się przejmować i brać do serca słowa pustych ludzi którzy nie mapojęcia o bólu i cierpieniu po stracie kogoś bliskiego.To nie jest terapia grupowa.Życzę Ci powodzenia.:)

    OdpowiedzUsuń