Kiedyś, zanim Mikołaj się urodził, kupiliśmy tam takie fajne body, albo piżamki, już nie pamiętam Strasznie mi się podobały. Były z Kubusiem Puchatkiem, a drugie z Kłapouchym. I wszystkim się podobały. Gust u nas rodzinny, a co!
Mama pojechała na Marcinków. A Mikołąj mówi, "kocham Pati". Tęsknie za nim bardzo. Nie tylko za nim...
Kocham;*
Słodki ten Twój braciszek :) ile on już ma ? miesięcy/lat? Ja też tęsknię za Tatą... choć nie umarł i wiem, że niedługo wróci, ale co będzie później...? Nie jest łatwo... Ściskam Cię serdecznie :*[sztuka-przetrwania]
OdpowiedzUsuńmam pytanie - czemu ten Twój braciszek ciągle jest w tym Marcinkowie a nie w domu z Wami?
OdpowiedzUsuńSwietny ten Twoj blogasek,podoba mi sie naprawde.Mozesz wejsc takze na mojego jesli zechcesz,a oto adres bloga::Http://onaionnieboigromlosowciaglazmiennoscc.blog.onet.pl/ -mile widziane komenty pod notka.Z gory dziekuje i pozdrawiam Cie serdecznie:)
OdpowiedzUsuńTwój braciszek nie mieszka z wami? :( Twój tata też za Wami tęskni, na pewno. Wiem, że tam na górze wszyscy mu zazdroszczą takiej "wypasionej" rodzinki i jest baardzo dumny z Ciebie.. Pozdrawiam, Stellor. ;)byłabym wdzięczna za każdy e-mail od Ciebie.
OdpowiedzUsuńWitam! ;)Jeżeli lubisz czytać opowiadania to zapraszam do mnie:www.linkin-park-my-dreams.blog.onet.plJa piszę fikcyjne o LP ;P
OdpowiedzUsuńDlaczego Twoj brat nie mieszka z Wami?? Oddaliscie go? :-(
OdpowiedzUsuń