Phi, Potop mi niestraszny, konstrukcja trójkąta o danych bokach tym bardziej;]
Wczoraj ubieraliśmy w klasie choinke, wieszaliśmy jakieś ozdoby świąteczne... I przez chwilę zauważyłam "magię świąt". Nie wiem jak to się stało, ale podobało mi się chodzenie z kokardkami, obrzucanie się brokatem i resztkami łańcuchów. Wyglądałam potem jak bombka, ale to było mało ważne, bo po raz pierwszy od naszych ostatnich świąt poczułam coś takiego. I nie spodziewałam się tego wcale a wcale. :))
A Święty Mikołaj istnieje. Nieważne, że jest podobny do wujka;D Istnieje!
Kocham:*
No jasne, że istnieje ;P Po chmurkach skacze i zrzuca prezenty do kominów ;P[sztuka-przetrwania][papierowe--marzenia]
OdpowiedzUsuńno jasne że istnieje mikołaj nigdy w to nie wątp!
OdpowiedzUsuńty już ubrałaś choinkę a ja jeszcze nie:(
OdpowiedzUsuń< Spam > Zapraszam na bloga pleasing.blog.onet.pl !Tutaj odnajdziesz swój styl, zamówisz dodatki na bloga.U nas najtaniej!PS: Jasne, że ś. Mikołaj istneije
OdpowiedzUsuńCieszę się, że tak dzielnie się trzymasz i z zaskoczeniem odczułaś na sobie magię świąt. Ciekawa jestem co u Ciebie tak ogólnie, tak po prostu... Na zdjęciu prawie się nie zmieniłaś, jesteś jakby dojrzalsza... Chodzisz jeszcze na tańce? Brakuje mi was...;** Jako jedna z tych dziewczyn, które noszą to szczególne imię (takie jak moje!) Patrycja, musisz być strasznie uparta, zawzięta i silna. Buziaki młoda:) :**
OdpowiedzUsuńMiałabyś więcej milych komentarzy i wgl komentarzy, gdybyś raczyła wchodzić na blogi, których adresy tu Ci czytelnicy zostawiają. I komentowała.
OdpowiedzUsuńBardzo lubie tu wpadac strasznie tu Mikołajkowo ;-) to poprzednie zdj brata super :D Zapraszam na www.skoki-justyna.blog.onet.pl ;-)
OdpowiedzUsuńJa tam wierzę w Mikołaja hehehe Siedzi sobie gdzieś w Laponii z Panią Mikołajową :)Zapraszam do nas :)www.naszsad.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńWitaj Patrycjo:) Uwielbiam Twojego bloga, kocham czytac sobie Twoje notki. Sa tak zwyczajne, ze az fantastyczne :) Wczoraj zalozylam wlasnego i postanowilam napisac do Cb. Gratuluje wspanialego bloga, z pewnoscia zasluzylas na pierwsza nagrode w 08 roku;) Ogladalam Cie wieki temu w programie 'Ten jeden dzien' i bylam pod wrazeniem Twej pogody ducha, optymizmu pomimo wszelkich trudnosci. Jestes z pewnoscia osoba, ktorej nic nie zlamie i tak 3maj! ; ] Dziewczyny szaleja za chlopakami, a Tobie po prostu brak taty... Musial byc wspanialy. Ja szczerze mowiec, nie potrafie az tak bardzo docenic swojego; moze to i blad... Heh. Mieszkam od 3 lat w Irlandii, odtad nie lubie swiat, bo od malego przyzwyczajona bylam do prawdziwie wielkej Wigilii u babci. A teraz... Jakies 5 osob przy stole i wielkie mi swieta!? Jednak kiedy ubralam swoja mala chioneczke do pokoju, cos we mnie odzylo. I mimo braku sniegu, tez udalo mi sie poczuc magie swiat;)) ucieszylam sie jak nigdy, puscilam nawet ulubiona kolede, chcac zatrzymac nastroj na dluzej. Chyba za sprawa lampek udalo sie :) Ciesze sie wiec, ze i Ty to poczulas, takie rzeczy niesamowicie buduja, prawda? ;) Od razu inaczej wstawalo mi sie rano. Oky, bo sie juz rozpisalam;) Chcialam tylko pozostawic po sobie jakies mile slowo i wychwalic bloga. Hm, i zyczyc Ci powodzenia we wszystkim co robisz. Kontynuuj tego bloga, spelniaj sie w tym co kochasz i zyj najpiekniej jak potrafisz:)) Sciskam Cie : ) /M.
OdpowiedzUsuńPatrysiu, współczuję Ci z powodu Twojego Taty. Ja wiem, że otrzymałaś 6187 podobnych komentarzy, ale chcę, by ten był wyjątkowy. Patrycjo!!!! Może to jest żałośnie beznadziejne, ale płakałam, jak czytałam Twoje notki. Tak pięknie potrafisz cieszyć się życiem pomimo takiej tragedii, takiego nieszczęścia... Jesteś naprawdę poszkodowana przez los, bo któż chciałby widzieć, jak ukochany Tata umiera praktycznie na jego oczach?. Zachwyca mnie Twoja otwartość, wytrzymałość, miłość do Taty (która teraz zdarza sie coraz rzadziej).... Trzymaj się, Patrysiu :*
OdpowiedzUsuńA oczywiście, że istnieje! Widzę, że jednak "magia świąt" jakoś się do Ciebie dobija :)
OdpowiedzUsuńnaprawdę śweitny blog ... x 33 przeczytałam wiele z twoich notek zaczęłam od początku ... dobrze że jakoś wszystko znosisz ;] [baloonbum]
OdpowiedzUsuńczejśc mam na imnie Natalia mam lat 9 jestesmy w podobnej sytułaci mój tata tez niezyje umarł w 2007 r.jak dzisiaj zobaczyłam ten artykuj na onecie odrazu weszłąm na tom strone co opowuiadasz o swoim tatacie bardzo mi przykro ja chyba codzienie płącze jak sobie pomysle o moim tacie .
OdpowiedzUsuńWspaniały blog. Bardzo Ci zazdroszczę, że tak długo znałaś swojego tatę, bo mój zmarł jak miałam 5 lat ;(( Moj brat miał wtedy roczek i w ogóle prawie go nie pamięta. Podziwiam to że tak długo piszesz na blogu i się nie zniechęcasz. Pozdrawiam :DA co do Czytelniczki:Tu nie chodzi tylko o komentarze. Chodzi głównie o to, by zapisać tu wszystkie swoje myśli i odczucia, a także chwile radości, smutku, zwątpienia oraz nadziei i podzielić się tym z wszystkimi. Ale jeśli jeśli ty uważasz, że komentarze są najważniejsze na blogu to szczerze ci współczuję.
OdpowiedzUsuńw ogóle ty masz przyjaciół? taki odludek...
OdpowiedzUsuńwielka piona za blog ,jestem pełen podziwu i czegoś..czego nie umiem opisać ,ale to co piszesz..moze bardziej to jak piszesz ,sprawia ,że czuje się jakoś lepiej ,niesamowite jest to ,że nie starasz się zapomnieć, jeśli będę miał kiedyś córke chciał bym żeby łączyło mnie z nią coś tak silnego jak Ciebie i Twoje Tatę . Serdeczne pozdrowienia dla Ciebie i Twoich Bliskich =)
OdpowiedzUsuńŚwietny blog!
OdpowiedzUsuńCzytając twojego bloga poprostu się popłakałam co jest rzadkim zjawiskiem.Podziwiam cię za wytrwałośc i za to jak dzielnie znosisz to co cię w życiu spotkało.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńrozumiem Cię doskonale...mój Tata odszedł w zeszłym roku...i chociaż go nie ma to tak naprawdę głęboko wierzę, że nadal przey mnie jest..i nie raz do niego mówię..to tez pomaga. Przede wszystkim pomaga mi fakt, że ktos kto kochał mnie najczystszą i najprawdziwszą miłoscią teraz nade mną czuwa i dba o mnie- ja czuję to cały czas...:)chociaż wolałabym móc się do Niego przytulic...a nie odwiedzac jego grób..coż..niestety my tzn. ci którzy tęsknią za kimś kto od nas odszedł nie mamy wyboru..pozostaje nam wiara, że tak czy inaczej prry nas są...pozdrawiam Cię goraco-dzielna i madra z Ciebie dziewczyna..!!!
OdpowiedzUsuńEhh... jak rodzinnie! Aż miło popatrzec . :-)
OdpowiedzUsuńŁał. Pierwsze słowo, które przyszło mi na myśl, czytając Twój blog. Natrafiłam na niego dopiero dziś, gdy ujrzałam, że dostałaś nagrodę. Weszłam na chwilę, rozglądnąć się, popatrzeć przez chwilę. Blogi są dla mnie nudne. Jednak w Twoim jest coś wyjątkowego. Przeczytałam go w całości na wdechu. W pełni zasłużyłaś na tą nagrodę. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWspaniały blog, czytając go aż się wzruszyłam,to musi być straszne uczucie nie móc codziennie powiedzieć tacie co w szkole i poprosić o pomoc przy lekcjach.[*]
OdpowiedzUsuńKOCHANA WSP[ANIALY BLOG, NAPISALAM DO CIEBIE WIADOMOSC NA "MEJLA" MAM NADZIEJE ZE ODPOWIESZ :) jA ZAPRASZAM NA MOJ BLOG. ciekawi-zycia.bloog.pl
OdpowiedzUsuńKurcze... zwykle rzadko komentuję blogi, tego też nie miałam zamiaru, ale jak przeczytałam kilka komentarzy to musiałam. Nie wiem, czy te wszystkie wredne podpisy to piszą ludzie, czy bestie. Jesteś pięknym dowodem, że aby otrzymać wyróżnienie na skalę ogólnonarodową nie trzeba być wykształconą, dorosłą osobą, która pisze na wspaniałe tematy... Gratuluję Ci bardzo wygranej. Komentarzy, które zawierają głupią, bezsensowną krytykę napisane przez podłych ludzi nawet nie zaczynaj czytać ; )Wiem, że mogą Cię one nawet nie ruszać, ale czasem można stracić humor, a co gorsza chęci do pisania... a to byłby koniec świata z pewnością dla nas - czytelników i dla Ciebie.Powodzenia!
OdpowiedzUsuńKochana Patrycjo na początku wieżyłam że ten blog jest "listami" od ciebie do twojego taty bo tak było naprawdę , tata na pewno jest z ciebie dumny. Jednak gdy dziś przeczytałam informację że razem z mamą planujecie wydać to w formie książeczki to wydaje mi się że teraz już bardziej chodzi o zarobek niż o niego. Pomyśl o tym bo ja nie wiem czy teraz robisz to dla taty. A ty sama wiesz?? Nie warto sprzedawać swoich uczuć. Wiola
OdpowiedzUsuńCześć. Nie wiem, czy przeczytasz ten komentarz, bo masz ich tu dużo, ale zawsze można wyrazić swoją opinię, co nie? ;)A więc tak...Na Twój blog po raz pierwszy weszłam za raz po tym, gdy zdobyłaś statuetkę. By zobaczyć który blog wybrało jury i bloggerzy. Przeczytałam kilka postów i nie komentując wyszłam. Dziś ponownie odwiedziłam Twój blog, po przeczytaniu nagłówku na Onecie. Powiem jedno: rozumiem to, co powiedziałaś na filmie (że denerwują Cię niektóre pytania itd.) - to oczywiste. Ale chciałam też powiedzieć, że wyrazy szacunku w Twoją stronę za to, co piszesz i jak piszesz. Słusznie przyznano Ci nagrodę. :)Życzę jeszcze wielu sukcesów, wydania książki oraz wielu dni przepełnionych uśmiechem. ;)I przy okazji - już teraz - pogodnych, wesołych Świąt BN! Pozdrawiam.Sabien_ka/ longing-hopes.blog.onet.pl/PS: Trochę się rozpisałam. :)
OdpowiedzUsuńEhh.NA początku blog był może i faktycznie o twoim tacie.Ale teraz staje się to raczej twoim opowiadaniem a z tatą nie ma nic wspólnego.
OdpowiedzUsuńTe komentarze wredne nie bierz ich do siebie oni nie rozumieją że tobie nie zależy an ich opini i nie zauważyli że nie piszesz do nich tylko do bliskiej ci osoby czyli taty
OdpowiedzUsuńWiem jak to jest, gdy płaczesz bez powodu, gdy słuchasz jednej piosenki bez przerwy. Też to mam. Chociaż nikt z mojej rodziny w najbliższym czasie nie umarł to tak się czuję jak ty! Zaczyna mnie nauka nie obchodzic ale biorę się w garśc i próbuje jakoś to ogarnąc. Z nadmiaru stresu wiele razy myślałam o samobujstwie ale.. Wydałam się za bardzo tchurzliwa i nigdy nie odważyłam się tego zrobic. Wiele razy wyobrażałam jak to będzie. Ale..W końcu może to kiedyś zrobię?
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej nie czytałam blogów. Ale twój mnie wyjątkowo zainteresował, gdy był na stronie głównej onetu. W wywiadzie mówiłaś, że nie lubisz pytań. Więc nie będę ich zadawac. Masz bardzo ładnego brata i mamę. Podziwiam cię! Życzę Ci, żebyś nie traciła pogody ducha i dążyła do tego czego pragniesz.
OdpowiedzUsuńŚwietny blog.Zapraszam na mojego : cycha@blog.onet.plPozdrowienia!
OdpowiedzUsuńhehe. serio istnieje ^^ mam 14 lat ale wiem, że jest ;Dmasz bomba blog, bo swój ból po utracie ojca pokazujesz również w stylu żartobliwego humoru.. znam taką fajną piosenkę Gosi Andrzejewicz i powiem, że pasuje do bloga. ^^ słucham jej jak czytam bloga: http://www.youtube.com/watch?v=esObEBtftLw
OdpowiedzUsuń