sobota, 6 grudnia 2008

Brak tytułu

Dzisiaj Mikołajki...Ale byś był szczęsliwy bo dostałam zastraszającą ilośc słodyczy.Aj dzika radośc zapanowała. Udane te Mikołajki ale humor mam jakiś nie tędy.Byłoby fajniej z Tobą.Słucham piosenki która samostnie zmusza mnie do płaczu.Nie panuje nad tym i łzy same ciekną...
Przyjechała Ilona z Michałem.Wesoło jest ardzo i byłbys w 7 niebie:)Tęsknimy wszyscy za Tobą:*

2 komentarze:

  1. Hej.Czytam od niedawna Twojego bloga i wierz mi placze. A ja nigdy nie placze.Jestem pare lat starsza od Ciebie. Swojego ojca stracilam majac lat 6 inna sytuacja ale bol ten sam. Chce abys wiedziala ze mimo wszystko Ci zazdroszcze. Bo Ty mialas te 14 lat z osoba kochajaca i ktora sama kochalas. A ja za taka milosc ojca i szczescie a przede wszystkim bezpieczenstwo przy tacie oddalabym wszystkie skarby.Wspolczuje Ci bardzo ale cieszy mnie, ze poznalas tak piekne uczucie. Jestes bardzo dzielna. A wiem jak to bardzo boli i nigdy nie przestanie. Przyzwyczaisz sie do bolu. Ale pomysl...czy nie wolalas miec tych cudownych 14 lat i tylko 14 czy nie miec ich wcale?Pozdrawiam Cie serdecznie kochanie. I gratuluje

    OdpowiedzUsuń
  2. Brak mi słow!!!Piszesz tak, ze lzy same cisna mi sie z oczu.Twoj tata pewnie jest z Ciebie dumny!Wielki honor w Twoja strone...Pozdrawiam.bede czytac dalej...

    OdpowiedzUsuń