poniedziałek, 2 listopada 2009

Brak tytułu

Że tak powiem, PRZESADZIŁEŚ NA CAŁEJ LINII! I nie udawaj, że nie wiesz o co chodzi, bo bardzo dawno się tak nie wystraszyłam! Powinnam się do Ciebie nie odzywac!
   Święta nudne, bez rewelacji, pomijając Twoją nieuwagę? Jakoś nawet nie miałam czasu zastanowic się nad sensem tego dnia. Jedyne co strasznie mi doskwierało i zadawało ból to zegarki... Minął rok. Rok odkąd ostatni raz zabrali Cie do szpitala. Potrafiłam sobie wszystko przypomniec, co do sekundy, ze szczegółami. Czasami żałuję, że nie poszłam wtedy później do kościoła i nie byłam w domu... 
Polubiłam cmentarz...nocą.

Kocham.

Oczekuje poprawy Twojego skandalicznego zachowania.

18 komentarzy:

  1. wiesz co... jestem pod wrażeniem, jak ty kocha...sz swojego tatę... wielki podziw... piszą o Tobie wszędzie... jesteś 'sławna", napisałam o tobie artykuł o miłości na religie.. ;P naprawdę... i to wszystko... ten blog.. Ty tak kochasz swojego tatę.. podziwiam cię za to.. naprawdę...życzę Ci szczęścia.. choć może mi nie wierzysz... podziwiam cię...PS: masz jakiś fajny pomysł na fajną nazwę bloga? ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Po pewnym czasie polubisz cmentarz też w dzień :) Oj, to ciężkie przeżycie.. Ale wytrwasz! Musisz! No i.. niestety... tak będzie co roku... A tak co innego - co takiego zrobił Twój Tata?

    OdpowiedzUsuń
  3. monka_z@onet.eu2 listopada 2009 08:52

    Hej;) Dowiedziałam się o twoim blogu z ,,Małego Gościa". Bardzo mnie wzruszyła twoja historia. Naprawdę jestem pod wrażeniem, jak ty to wytrzymujesz. Ja bym się całkiem załamała. Ale naprawdę cię podziwiam. Zalinkowałam już do tego bloga u siebie, bo twoją historię powinno poznać jak najwięcej osób. trzymaj się dalej. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. orzeeszek@op.pl2 listopada 2009 15:44

    bardzo kochasz tatę...aż mnie zatyka jak to wszytko czytam...ja chyba tak nie potrafię kochać swojego...Igrekzapraszam do siebiehttp://orzeeszek.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. ~http://zabite-dziecinstwo.blog.onet.pl/2 listopada 2009 18:48

    Tak kochasz Tatę.Tata też Cię kocha, dał Ci znak. Tak? :) Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. O twoim blogu się dowiedzialam z "małego gościa". Naprawdę piękny blog. ~ Jak będzie ci się chciało to odwiedz " www.manga-misia.blog.onet.pl " :D Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. ~anusia_1993@onet.eu3 listopada 2009 10:15

    Dziękuję za Twojego bloga.Nawet nie wiesz ile mi dało przeczytanie go.Pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  8. hej;* jestes super dziewczyną ! o twojej stronce dowiedziałam sie przypadkowo oglądając stare gazety . twoje wpisy sa genialne. pzd. :ankA KRAKÓW;)))

    OdpowiedzUsuń
  9. ~olson-and-natalson-show.bloog.pl4 listopada 2009 08:05

    co zrobił Twój tata?

    OdpowiedzUsuń
  10. Wspólczuje ci ze stracilas Tate. Moja nauczycielka od religi mowila nam dzisiaj o tobie. I jestes w malym gosciu.Wielki podziw.

    OdpowiedzUsuń
  11. Współczuję.. [*].. Ale mam prośbę.. Mogłabyś pisać troszkę mniejszą czcionką?

    OdpowiedzUsuń
  12. To jest jej blog, więc będzie pisać jaką chce trzcionką.

    OdpowiedzUsuń
  13. ~the-olson-and-natalson-show.bloog.pl5 listopada 2009 05:24

    Uporczywa, czcionka jest w sam raz, a takich "próśb" na blogach sie raczej nie spełnia... zmniejsz sobie : Widok - powiększenie - pomniejsz. ; )

    OdpowiedzUsuń
  14. A co właściwie się stało, że PRZESADZIŁ NA CAŁEJ LINII? ;D

    OdpowiedzUsuń
  15. Zobaczyłam twoje wpisy w Małym Gościu ... Przeczytałam całe 3 strony . Widać że kochasz mocno kogoś kto jest przy tobie , ale go nie widać .

    OdpowiedzUsuń
  16. Przesadziłeś na całej linii??Żal, co ty tak piszesz??To żałosne jest.O co ci chodzi?Zmarły przesadził?ZMARŁY??Zrozum, Twój ojciec juz NIE ŻYJE!!!NIE MA GO!!!Choba po śmierci należy mu się troche szacunku, prawda??Ja bym nie chciała, gdyby jakiś gówniarz po mojej śmierci mówił: PRZESADZIŁAŚ NA CAŁEJ LINII...Cholera, jak tak można mówic? Ja bym tak na swojego ojca w życiu nie powiedziała... Opetana chyba jesteś, tyle ci powiem...

    OdpowiedzUsuń
  17. zaczynasz wymuszać... widać po tym co piszesz. szkoda gadać... nie bierz udziało w blog roku ok ? bo te łzawe historyjki... może im sie to podoba, nie mi...

    OdpowiedzUsuń
  18. myślę, że da Ci nie jeden znak jeszcze! 3maj sie, strasznie Cię podziwiam, Dziś pierwszy raz weszłam na Twój blog i jedno, co mogę powiedzieć, to poprawiłaś mi swoim podejściem do taty, śmierci...nastrój. w tym rou straciłam bardzo bliską mi osobę, wiem że to było najlepsze rozwiązanie ale nie potrafię się pogodzić że jej nigdy nie będzie tu na ziemi, ale wiem też że jest przy nas i nas wspiera! to jest szansa na to, że to życie pod drugiej stronie naprawdę istnieje. czasami tylko zastanawiam się dlaczego jest czas, że "jej nie widać" i rozmyślam nad tym co tam robi w niebie. pozdrawiam Cie;

    OdpowiedzUsuń