czwartek, 26 listopada 2009

Brak tytułu

:)
Biologia wychodzi mi uszami, że tak powiem. W domu ciągle paradują biedronki. Tak apropo biologi;D Lubiłeś zwierzęta, interesowałeś się nimi...  W szkole znów cudowny ogień tydzień się szykuje, ale cóż, tak to już bywa. 
Skończyłam Kazika. Chyba fajny wyszedł ;  -)
Mama w sobote jedzie na Marcinków. Popatrz na nią na drodzę ;) Bo średnio lubie jak sama tam jeździ. Martwie się. 
Mikołaj przynajmniej będzie zadowolony. Strasznie się popisuje, gdy tam jedziemy. I gadagadagada.
Skup się na pilnowaniu familiady, ot co;)
Kocham:*
   

9 komentarzy:

  1. Hah xD musiałaś się z tym kociakiem napracować :) fajny![papierowe--marzenia]

    OdpowiedzUsuń
  2. ~http://zabite-dziecinstwo.blog.onet.pl/26 listopada 2009 14:21

    Twój brat się popisuje bo się cieszy, że go odwiedzacie. Myśli, że go weźmiecie...Nie rozumiem jak można ,porzucić' dziecko w dodatku syna.../ Brata...! Wiesz jak on się czuje? Małe dziecko karmi się piersią i wychowuje, a nie wywozi się do dziadków i odwiedza się raz na ruski rok! I Ty piszesz tacie, żeby opiekował się rodziną? Pozbyliscie sie jego syna jak przeszkody.Co problem byl, tak? Smutno mi jest z powodu Twojego brata.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem pełna podziwu dla twojego bloga, miałaś świetny pomysł na to jak wyrażać swoje uczucia do taty, oraz opsiywania dni które ci się przydarzyły. Świetnie Cię rozumie bo przeszłam przez to samo co ty, mój tato zmarł gdy miałam 11 lat, nie żyje już od prawie 3, mi na początku zawalił się grund pod nogami, ale jak to mówią czas leczy rany, pewnie w twojim przypadku też tak było! Zapraszam na mojego bloga: http://marzena6351.blogator.pl/

    OdpowiedzUsuń
  4. Kazik wyszedł Ci super. Oj, też nie lubię, kiedy moja mama jedzie... bo to niebezpieczne. Tak przynajmniej odczuwam ;]

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapraszam an mojego bloga.To jest link; www.the-winx-club.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. brawo! Podziwiam Cię! Ja też mam wspaniałego tatę, bardzo go kocham i nie wyobrażam sobie bez niego życia, dlatego zasługujesz na pochwałę za siłe by się nie załamywać! Sama nie miałabym pojęcia jak sobie z tym poradzić... Twoja wytrwałość powinna być świadectwem i kierunkowskazem dla tych którzy są w podobnej sytuacji. Pozdrawiam! ;**

    OdpowiedzUsuń
  7. Tata na pewno zawsze Was pilnuje :) :*[zakochana-kobietka]

    OdpowiedzUsuń
  8. Twoje przemyślenia idą w błędnym kierunku. Owszem, z pewnością Jej brat odczuwa niezbyt przyjemne uczucia, ale jest mały, niezbyt świadom tego, co się dzieje. A Ona? Czy czytałaś Jej wpisy od początku? On cierpi, ale nie wie zbytnio czemu, a Ona wie, bo to przeżyła. Rozumiała.

    OdpowiedzUsuń
  9. Słodki kotek,napracowałaś się dużo :)

    OdpowiedzUsuń