niedziela, 17 maja 2009

Brak tytułu

:(
To nie jest niedziela! Powinieneś teraz robić razem z mamą obiad, a nie patrzeć na nas i się śmiać! Dlaczego to takie niewyraźne jest... Coraz gorzej pamiętam te wszystkie wspólne chwile. To trudne bardzo...  A gdybyś został zoperowany wcześniej? Jak długo bylibyśmy rodziną? Miesiąc? Rok? Jak długo? A może każdy dzień wyglądałby wtedy inaczej? Cieplej i bliżej? Może wcześniej zaczęłabym słuchać Twoich ulubionych piosenek? Dopiero teraz rozumiem jak wiele chciałeś mi pokazać i nauczyć... Jak wiele piosenek Michaela Jacksona mieliśmy razem przesłuchać?! Setki... Jak wiele czasu straciliśmy...


Kocham;*

25 komentarzy:

  1. Nie załamuj się. Są w życiu chwile, kiedy ma się ochotę z nim skończyć. Każdy tak ma. Ale przy Tobie czuwa Tato, więc nie masz się czego obawiać :)[sztuka-przetrwania]

    OdpowiedzUsuń
  2. ~Queen Julie17 maja 2009 11:13

    Wyczuwam załamanie... płacz, smuć się- bo wyrzucisz to z siebie. a potem wróć do życia z optymizmem i wiarą w to, że jeszcze się spotkacie... (abgehen)

    OdpowiedzUsuń
  3. piesek931@buziaczek.pl17 maja 2009 12:48

    Rozumiem co czujesz ... wiem. tyle tez miałam przeżyc jeszcze, tyle planów. a teraz? teraz zostałam sama ...ps-kochamcie.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. kkkkk3@poczta.onet.pl17 maja 2009 13:31

    nie wiem, jak to jest kogoś stracić. wiesz ? najlepiej jest się wypłakać, tak naprawdę. ja nie chcę nikogo stracić, bynajmniej nie teraz, tzn. nie teraz kiedy mam dopiero 14 lat. trzymaj się, oby było tylko lepiej, choć wiem, że pewnie nie będzie tak samo jak z tatą. ; * [ bazar-marzen ]

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię Michaela Jacsona http://pitbulls.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. Aleś ty jeb... lecz się albo walnij se w łeb i daj spokój z tymi bzdetami hahaha żałosna jesteś

    OdpowiedzUsuń
  7. kwiatki5@onet.eu17 maja 2009 14:47

    Rozumiem cie. Nie całkiem, ake jednak Czytając twojego bloa wyobrażam sobie co by było gdyby mój tata umarł. Dzisiaj tata przyniósł mi kartke z muzeum.Niby to nic takiego, ale jednak coś;) Teraz wiem że powinniśmy się cieszyć z nawet najmnejszej wspólnej chwili spędzonej z rodzicami. Dziękuje ci za to. Teraz zrozumiałam wiele rzeczy. www.summer-show.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  8. nie pasuje to po co tu zaglądasz?

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak dotąd nie trafiłam na tak piękne słowa,które prawie w całości pokrywają się z moimi myślami. Jestem dużo starsza od Ciebie ale nigdy nie potrafiłam tak pięknie pisac o tym co czuję.Tak się składa,że czuję prawie identycznie jak Ty i jak Ty straciłam mojego najukochańszego tatusia i moją najukochańszą babunię.Nie było takiego dnia bym nie myślała o nich i nie wspominała ich.Ja żyję,muszę życ i mam też dla kogo życ,mam córeczkę 3,5latka, staram się życ aby moja córcia nie odczuwała mojego smutku.Czasami jednak się nie udaje,przychodzą chwile wspomnień,chwile w których serce tak mocno ściska z tęsknoty z bólu i bezsilności,chwile w których nie powstrzyma się łez.Leją się ,leją się dopóki,dopóty poczuje wielką ulgę i jakby za wyciągnięciem czarodziejskiej różdżki moje ciało się wycisza i czuję jakby tatuś i babunia przyszli mnie przytulic i pocieszyc ,byli poprostu przy mnie. Ten błogi spokój trwa i trwa aż do następnego razu.Żałuję-mogłam ich jeszcze bardziej kochac jak żyli.Dziękuję CI za tak wspaniały blog,w pełni zasługuje na pierwsze miejsce.

    OdpowiedzUsuń
  10. WITAM - wiem co czujesz - ja też straciłam tate (prawie taki sam sposób - też był chory i też umarł bo ... bo zapóźno nie wiem ..bo musiał...bo ktoś tak chciał ..) Patrycjo masz rację z roku na rok większa mgła przysłania mi w pamięci twarz taty i moje wspomnienia - ale one tak naprawdę pozostaną w głębi serca..Wiesz jak ludzie mówią ze z czasem ból minie - tak po części jest - ale w moim przypadku jest już 9 lat od śmierci taty a ja z roku na rok bardziej tęsknie i bardziej mnie boli fakt ,ze go przy mnie nie ma - Było mi dane przeżyć więcej pięknych chwil z tatą niz Tobie - był na moim slubie i widział wnuczke - ale czy ją pamięta ??? ona dziadka pamięta ale ze zdjęć i moich opowiadań ... Pozwoliłam sobie polecić Twój blog na moim - ponieważ naprawdę potrafisz przemówić do ludzi i otworzyć oczy na świat i na fakt smierci zapraszam na mój blog www.mimi-vivi.blog.onet.plserdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. hej... głowa do góry! nie wolno się podłamywać! trzeba żyć dalej i się nie smutać:PP

    OdpowiedzUsuń
  12. Twój Tata miał świetny gust, cd Michaela ;) . Napewno teraz, tam u góry, jest z Ciebie dumny.. Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  13. wiola100@vp.pl18 maja 2009 07:51

    Miałaś bardzo fajnego tatę,wierzę że jest z ciebie bardzo dumny...tam...u góry..../wiola2.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  14. Taak... Kiedy stracimy kogoś bliskiego, zawsze potem obwiniamy się, że nie spędziliśmy z nim dużo czasu, choć tak naprawdę tak nie jest... Cóż. Tak bywa. Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  15. ~truskawka.?18 maja 2009 12:23

    Gdy czytam te żałosne komy śmiać mi się chce!Ludzie którzy nie przeżyli czegoś takiego nie robią sobie nic z tego.!Nie mam pojecia jakie to wszystko jest dla cb trudne..Chociaż moja siostra miała wypadek w wieku 11 lat.umarła..[*]Siostra..Ale ty straciłaś tatę..;[Ludzie którzy nigdy tego nie przeżyli nie wiedzą jakie to jest cierpienie stracić ukochaną osobę.I robią sobie z tego żarty..Ale te żarty są głupie..I nie pasuje takie zachowanie na 'prawie' już dorosłego człowieka..Więc się uspokójcie.!I nie dołujcie Pati..bo nikt nie wie co ona czuje.!3maj się ;>;*****************************************************

    OdpowiedzUsuń
  16. ~zycwspomnieniem.blog.pl19 maja 2009 12:10

    Witaj. Chciałam Ci tylko napisać, że ja przeżywam to samo co Ty. Mój tata zmarł na raka kości w styczniu. Choroba zniszczyła go praktycznie w przeciągu 3 miesięcy. Czuję ogromny żal do lekarzy, którzy nie potrafili go zdiagnozować przez 2 miesiące. Wiem, że nie powinno sie mysleć "co by było gdyby", ale sądzę, że gdyby go prędzej zdiagnozowali choroba nie posunełaby się w tak zastraszającym tępie. Jest mi z tym wszystkim bardzo trudno, bo pomimo tego, że mam 20 lat, podobnie jak Ty byłam córeczką tatusia. Myślałam, że z czasem będzie łatwiej, ale właśnie po czasie zaczyna się tęsknić. Czuję Jego obecność i wiem, że jest przy mnie zawsze, gdy Go potrzebuję, ale strasznie za nim tęsknie i ciągle nie potrafię się pogodzić z tym, że Bóg mi go zabrał. Doskonale Cie rozumiem i wierze, że Twój tata też zawsze jest przy Tobie kiedy tylko potrzebujesz Jego wsparcia. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  17. W sumie każdy ma gorszy dzień,więc Ci się nie dziwie tym bardziej po tym co przeszłaś;*;*Ale zobaczysz będzie dobrze ja w to wierze;*;*3maj się cieplutko;*;*Buziaki;*;*

    OdpowiedzUsuń
  18. Człowieku żałosny to ty jestes, pewnie nie wiesz jak to jest stracic bliska osobe. Jesli nie podoba ci sie ten blog zrob ludziom przysługe i nie wchodz na niego a tym bardziej nie komentuj bo to twoja slaba strona.

    OdpowiedzUsuń
  19. Hej... Bardzo zafascynował mnie twój blog... Nie załamuj się.. Wiem że czasem życiu jest bardzo źle... W sumie też jak czasem mam, ale jakoś trzeba żyć.. Trzeba żyć dla innych... Zapraszam do mnie na taniec-milosc-zycie.blog.onet.pl i zachęcam do komentowania ;) Papa ;*

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo cię podziwiam i chcę Ci powiedziec jakim jesteś dla mnie wzorem do naśladowania . Chciałabym byc tak samo odważna jak ty !!! Nie każdy potrafi okazac swoje uczucia i co mu jest .!!! Ty to potrafisz !!!

    OdpowiedzUsuń
  21. Właśnie przeczytałam artykuł o tobie w "Dziewczynie" i odrazu weszłam zobaczyc...Trzymaj sie dziewczyno i nigdy nie załamuj ! pamietaj , wspieram Cie ; )

    OdpowiedzUsuń
  22. Przeczytałam o tobie w Victorze i postanowiłam poszukać twojego bloga. Jest niezwykły! Mało kto potrafi tak oddać swoje uczucia. Podziwiam twoją determinacje i spokój. Trzymaj się ;);*

    OdpowiedzUsuń
  23. zapewne Michael Jackson spotkał się dziś z Twoim Tatusiem w niebie, gdyby go tam nie było nie mial by takiej okazji ;) teraz będą Cię wspólnie obserwować, pozdrawiam :]

    OdpowiedzUsuń
  24. Czasem niektóre rzeczy rozumiemy po czasie..Wtedy jest nam najciężej i zastanawiamy się co by było gdyby??? Bo gdyby to, gdyby tamto, ciężko jest przestać myśleć dlaczego itp.. Świetnie cię rozumiem, też straciłam wiele chwil które mogłam wykorzystać, czasem jeszcze sobie popłaczę, ale życie leci dalej, trzeba żyć...Jakoś się trzymać i nie zawsze jest źle^^

    OdpowiedzUsuń