wtorek, 26 maja 2009

Brak tytułu

Oceny pięknie poprawione, średnia 5,07 a kara się nie kończy....Czy ja naprawdę jestem taka okropna?
Ostatnio mama porządkowała jakieś papiery w niciaku. Zawsze trzymałeś tam zegarek. Tym razem także go tam znalazła. Wzięła go do ręki i mu się przyglądała. Co ona wtedy myslała? Zakręciła jej się łza w oku. Moje myśli powędrowały kilka lat wcześniej, kiedy to razem chodziliśmy na 12:30 na msze do Bazyliki. Pamiętam, że zawsze miałeś ze sobą ten zegarek. Bardzo go lubię, wiesz;)? Jest taki fajny. Ale co pomyślała mama?

Kocham;*

27 komentarzy:

  1. Hej kochana;*Bardzo podoba mi się twój blog pozdrawiam ;* gdy czytam twoje notatki, zawsze sie wzruszam...;(

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba po raz pierwszy jako pierwsza komentuje Twoją notatkę;o)Na pewno po tak długiej przerwie znaleźć coś tak przypominającego zmarłego Tatę nie jest łatwo;'''(Ale jak widać jesteś silna i dasz radę. Oby tak dalej;)Pozdrawiam;***

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiem co czujesz i współczuję onad 8 m-cy temu ten cholerny rak zabrał mi brata. Strasznie tęsknie za tobą Michałku [*][*][*]http://www.nekrologi.pl/test/kondolencje.php?id=11739

    OdpowiedzUsuń
  4. gratuluję wysokiej średniej ;) A mamie powinnaś dać czas, dla niej to też nie jest łatwa sytuacja... Zresztą Ty to wiesz najlepiej ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej, bardzo mi przykro, że nie masz już na świecie Taty:(Dla mnie mój tata jest jedyny, niepowtarzalny...nie zamieniłabym go na milion innych ojców...wiem, co musisz odczuwać. Jednak pamiętaj, że masz po co żyć. I nie załamuj się, to nic nie da:)Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  6. ~Kinga (kingula33@wp.pl)26 maja 2009 10:56

    Pięknie Pati;);*Jesteś naprawdę bardzo dzielna i silna;);*Twój tata ma naprawdę cudowną córkę;)Cudownie;*;*;*3maj się cieplutko;*;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakas ty walnięta kogo obchodza twoje oceny!!! Piszesz takie bzdury az zal to czytac.Lecz sie u psychologa wariatko!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. a nie podałaś marki tego zegarka -zapomiałaś? zawsze to robisz-podajesz nazwy dobrych marek jak byś nie wiem jak była bogata (żenada) Gów... jesteś a masz się nie wiadomo za co.Bamberka od siedmiu boleści buhahaha...

    OdpowiedzUsuń
  9. pewnie pomyślała, że ma najwspanialszą córkę na świecie dzięki, której może odbudować świat po stracie tak ważnej osoby jaką był Twój tata.Ps. Jesteś wielka, wiesz? :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Witaj. Od kiedy wygrałaś blog roku, sądziłam, że to nie było w porządku. Byłam głupia, kiedy pomyślałam sobie, że przecież co to niby za blog - o Ojcu. Dzisiaj... Mój Tata też umarł. Ale nagle - najgorsze jest to, że nie zdążył do mnie nic powiedzieć. Zemdlał, a gdy przyjechało pogotowie... W każdym razie, nareszcie Cię zrozumiałam. Miło by mi było poznać Cię chociaż przez GG. Ty doskonale wiesz, co ja teraz przeżywam. Naprawdę dziękuję, jeśli mogłabyś napisać kiedyś, za kilka dni, na mój numer 1271007. Chciałabym pogadać z kimś, kto chociaż wiedziałby, co teraz czuję.Jeszcze raz dziękuję i bardzo serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. (proszę, skasuj ten i poprzedni komentarz, gdy już je przeczytasz. jakoś... dziwnie bym się czuła z tym, że każdy TO może przeczytać, proszę, skasuj)

    OdpowiedzUsuń
  12. Sorry, że będę szczera aż do bólu. Nie ty jedna straciłaś ojca przez raka, nie ostatnia. Ten blog wygląda jakby był na popisówę. To strasznie przeżycie rozumiem cię, nie mam ojca od 4 lat i jakoś się trzymam. Nie zrobiłabym z tego jakiegoś wielkiego widowiska przez sam głupi szacunek dla taty... Sorki za szczerość, ale to mam po ojcu :)

    OdpowiedzUsuń
  13. ~http://meteor51.wordpress.com/26 maja 2009 13:45

    każda sprawa na tym świecie powinna być indywidualnie rozpatrywana. Ja straciłem ojca w wieku 3 lat, ale mam się na szczęście komu pożalić. Co Wam do tego, co dziewczyna tu pisze? Nie podoba się, to nie czytajcie, też mi filozofia ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jesteś tak wspaniałym dzieckiem, że jak to czytam, płaczę.

    OdpowiedzUsuń
  15. nie pasuje to po co tu zaglądasz?

    OdpowiedzUsuń
  16. Inteligentne przemyślenia są za trudne dla Ciebie do pojęcia? Praca u podstaw najlepszym rozwiązaniem ! Zapraszamy spowrotem do przedszkola :-) Stracisz któregoś z rodziców to pogadamy inaczej :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Witaj Pati :) mam nadzieję, że mogę się tak zwrócić do Ciebie. Czytam Twojego bloga już od kilku miesięcy i dopiero teraz napisałam komentarz. Długo zastanawiałam się co napisać.. Podziwiam Cię za to jaka jesteś!! Za to, że masz w osbie tyle siły!! Przetrwałaś najgorsze w zyciu chwile. Jesteś silna i dążysz do celu!!! Podziwiam Cię również za to, że potrafisz wspierać mamę i okazujesz jej tyle miłości. Ona też to wszystko bardzo przezywa.Życzę Ci wielu sukcesów w życiu, dużo miłości i tego abyś była szczęśliwa!!!Pamiętaj "co nas nie zabije to nas wzmocni"

    OdpowiedzUsuń
  18. Ten blog jest poprostu cudowny. Jeszcze nigdy nie czytałam tak pięknego bloga. Dziewczyno jesteś wspaniała! Oby tak dalej. Tak wiele ludzi jest na pewno z Tobą... Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  19. Natalio! Tutaj jesteś anonimowa, nie musisz się czuć źle z tego powodu, że ktoś przeczyta Twoje komentarze :)[sztuka-przetrwania]

    OdpowiedzUsuń
  20. Przeczytałam artykuł o Twoim blogu w pewnej gazecie i od razu szukałam go w internecie i znalazłam.Nie przeczytałam go całego, bo siedziałabym ja bóbr i ryczała.Nawet ostatnia notka o zegarku, przyprawiła mnie łzami.Od razu myśl.. co mój tato robi?Gdy czyta się smutne rzeczy to momentalnie,przypominają się takie elementy z życia.Miałam króliczka miniaturkę, chodził wszędzie za mną, tam gdzie Ja to i on jak taki pieseczek.Wstawałam rano był już wypuszczony przez siostry i lizał mi dłonie.Teraz, gdy go nie ma, bo chorował.Brakuje mi go tak samo jak Tobie taty.Gdy robię sobie kanapki z sałata już odruchowo idę zanieść kawałek do klatki, ale go już nie ma...Czasami trzeba się pogodzić z takimi rzeczami...ale i tak wspomnienia pozostają. Życzę uśmiechu na twarzy i pogody ducha.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  21. ~[[Karolinka]]27 maja 2009 10:40

    Hej! Zawsze, gdy czytam Twoje notki chce mi się płakać! I chodź wcześniej nie komentowałam Twojego bloga to czytam go od dłuższego czasu.. Podziwiam Cię. Podziwiam za to, że patrzysz na świat tak pozytywnie.. Mimo tego, że straciłaś tatę.. Bardzo Ci współczuję.. Czytając Twojego bloga starałam się postawić na Twoim miejscu... I szczerze mówiąc, nie wiem czy gdybym była na Twoim miejscu to czy miałabym ochotę do życia.. Zazdroszczę Ci tej pozytywności jakiej w sobie masz;) Nie rozumiem ludzi, którzy piszą do Cb., że ten blog powstał dla tego, ze chciałaś zdobyć nagrodę Bloga Roku.. Należała Ci się ona! Takie jest moje zdanie i jeśli miałabyś kiedyś czas, to miło by mi było gdybyś do mnie napisała! Moje GG. 3015256 [W razie czego to mam na imię Karolina i mam 14 lat] Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie;))

    OdpowiedzUsuń
  22. Wspomnienia to rzecz bezcenna. Ty straciłaś Tatę, choć nie do końća bo nadala jest z Tobą, jest Twoim drugim Aniołem Stróżem i patrzy z góry, jednak to nie to samo...Ja tracę Kogoś Kogo kocham.Tracę Przyjaciela...Nie z powodu choroby, nie z powodu śmierci, z pwodu losu...Jednak mam nadzieję, że On nie odejdzie.Pamiętaj, że Twój Tata też nie odszedł.

    OdpowiedzUsuń
  23. ~paulinkaa;))28 maja 2009 07:08

    hejka;))dowiedziałam sie o tym blogu z gazaety;))smutno;((zmierzch jest boski;))właśnie czytam ostatnią część;))moje GG: 175648 ;))pzdr;**

    OdpowiedzUsuń
  24. Czyta sie bardzo cieplo i przyjemnie, bede tu wracac.Pozdrawiamhttp://lyfe.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  25. Trzebabyło napisać jeszcze marke zegarka haha.! loL:/ I poco piszesz swoją średnią.? żeby się pochwalić?. Twój tata wie jaką masz średnią i co się u was dzieje. Po co to piszesz? żal.pEel

    OdpowiedzUsuń
  26. Witaj pewnie będę kolejną osobą która pisze o tym blogu i czasem napomyka coś o swoim życiu prywatnym...Wczoraj oglądałam program na tvn style z twoim udziałem zaciekawiło mnie to gdyż wiem co czujesz chociaż każdy człowiek jest inny. Dowiadujemy się jak życie drugiego człowieka dla nas bardzo bliskiego jest cenne każda minuta. Niestety dużo ludzi docenia to po fakcie...Twój tata napewno patrzy z góry na ciebie i jest w 100% dumny z takiej córki i dzielnej żony! Gdy mój tata umierał to były sekundy zwykły upadek na schodach okazał się wielkim zagrożeniem bo wykryto że ma tętniaka. Slyszałam jego krzyki jak go bolało gdy czekałam przed wiezowcem aż karetka przyjedzie, słyszałam go z 10 piętra! i wybór mojej mamy operowac i może byc roślinką albo umrzec na stole czy zostawic i nie umrze bez operacji i niech sie nie męczy co w tej sytuacji zrobic...biedna mama postawiła na nadzieje niestety Bóg chciał że zadzwonił telefon rano że zmarł na stole operacyjnym bo aorta nie chciała się przyjąc miał zaledwie ponad 30 lat. ten dzień był pierwszym dniem mojej szkoły miałam rozpoczac 5 klase podstawówki. Tak jak mówiłas, że ty nie płakałaś ja tez nie! wszyscy byli zdumieni czemu ja sie nie załamałam nie płakałam a ja poprostu nie dopuszczałam do siebie myśli że już tata nie wróci że nigdy się do niego nie przytule! Gdy był pogrzeb coś pękło we mnie strumień łez leciał a ja nie mogłam nad tym zapanowac nawet bałam się go wziasc za reke...Dzis chodze juz do trzeciej klasy technikum a 3 września jest kolejny rok bez taty. Moja mama tez na początku mówiła że nie bedzie z nikim...dziś jest szczęśliwą mężatką a ja ciesze się jej szczęściem chociaż smutno i przykro że Mój Tata nie poprowadzi mnie do ołtarza w dniu mojego ślubu ale wiem że bedzie obecny w tym dniu :) Pozdrowienia i dziękuję za cierpliwosc czekam na kolejne notki bo widze ze dawno cie nie było

    OdpowiedzUsuń