knocking on heavens door?
Dzisiejszy dzień na pewno głęboko zapadnie w moją pamięć. Nie powinnam opisać dlaczego, ponieważ byłoby to nie w porządku wobec pewnej osoby. Ale dzięki niej zrozumiałam dzisiaj bardzo wiele.
Czasami żeby zaufać Bogu musimy mieć na to dowód(przynajmniej tak było w moim przypadku). Nie wierzyłam, bo najchętniej bym zobaczyła, dotknęła, spojrzała. Ale to nie jest wszystko. Może czasami wystarczy rozejrzeć się wokół? "To" wszystko dzieje się między nami. Wiara jest nam potrzebna. Bo po tej drugiej stronie na pewno coś jest. Dzisiaj jestem tego pewna. Nie wiem czy jutro czy za miesiąc nie zmienię zdania. Ale zapamiętam dzisiejszy dzień, dzisiejszą opowieśc, która mi pomogła...Pomogła mi Zaufać. Zaufać Bogu, który jest. Istnieje.
Chcemy cudów. Oczekujemy ich. Czym jest dla nas cud? Uzdrowieniem, uleczniem choroby czy może tak jak w moim przypadku w pełni opanowana algebra. Ale może cuda dzieją się między nami. Cały czas. Tylko ich nie widzimy. Trzeba spojrzec inaczej. Nie wiem jak to nazwac. Oczyma duszy jest dla mnie zbyt oklepane ale chyba będzie najbardziej trafne. Pewna osoba(nie pamiętam kto to był) powiedział, że cudem nie zawsze jest uzdrowienie ale cud zdarza się gdy dziecko które pije, pali i tym podobne mówi NIE. Przestaje. To jest cud. Cudem jest gdy wybieramy jakieś wyjście z rodziną niż komputer czy znajomych. Znajomi też są ważni. Ale nie najważniejsi. Cuda były, są i będą.
Dziękuje za pomoc w zrozumieniu.
Kocham
to prawda, cuda istnieją, tylko trzeba w nie głęboko wierzyć! :).Pięknie jak zawsze :))))
OdpowiedzUsuńExstra blog adres mojego bloga brzmi www.crazyblack.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńTo wszystko co piszesz jest dość głębokie i podzielam Twoje zdanie. Cuda się zdarzają, udowodnili mi to w pewien sposób. Dzięki Tobie cieszę się z najmniejszego drobiazgu. Przypomniałaś mi, że w życiu najważniejsze są nawet te nic nie znaczące chwile spędzone z rodziną i przyjaciółmi. Dziękuję. :*Lucky.
OdpowiedzUsuńfanym, fany fany blog is fany you me ans she it on fany fany fany blogs ins fany crazy blog and autohors! ;* Cwcose, Winner - gratulejson ;* Bloder Rock of 2008 is big zasluga is you dad. Hi bay bay
OdpowiedzUsuńCuda byly, sa i beda...szkoda tylko ze nie zzawsze umiemy je dostrzec...;*
OdpowiedzUsuńWitam Cię. Mam pytanie.?. Wiem, że może jest nieodpowiednie jednak jestem tu nowa i chciałam się zapytać jak można dodawać zdjęcia do notek.?. Jest to dla mnie bardzo ważne. Z góry dziękuję.
OdpowiedzUsuńWierzyłam w Boga zawsze .Czasem o coś prosiłam błagałam też nie zawsze było wysłuchane tak myślałam dopiero po czasie kiedy nabrałam dystansu do pewnych spraw zrozumiałam ,że Bóg był przy mnie. Musiałam przez różne rzeczy przejść a on mi pomagał nie może przecież być tak żeby tylko w szczęściu i pomyślności żyć . Oczywiście modlę się o zdrowie dla ludzi których kocham aby mogli szczęśliwie wracać do domu lecz gdy spadają na mnie problemy to po prostu proszę Boga aby przy mnie był :) http://tajemnicaheli.blog.onet.pl/
OdpowiedzUsuńwierzysz w koniec świata?
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro że twój tata zmarł. Piszę piosenki właśnie na takie okazje pokażę wam refren:Bez ciebie, tak smutno miCzasem zdarzy się, że popłyną też łzyChociaż wiem, że tak ma byćnie chcę uczuć kryćtęsknię bardzo i smutno czasem miBez ciebie nanananana Bez ciebiemoże się wam spodoba
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro, że osoba bedąca najważniejsza w Twoim życiu odeszła od Ciebie i Twojej rodziny :(:( Ale musisz wierzyć w to że Twój Tata zawsze będzie nad wami czuwał...
OdpowiedzUsuńCuda się zdarzają... Kiedyś nie wierzyłam w Boga, ale wiele zrozumiałam i doświadczyłam. Trzymaj się Kochana, pozdrawiam:*
OdpowiedzUsuńChciałabym się dowiedzieć, co to za historia.Zapraszam na www.sztuka-przetrwania.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńExstra blog a wpadaj nawww.izabellaiangelika.blog.onet.plwww.crazyblack.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńPiękny ten blog!I jescze nagrodę zdbył :]Gratulacje :][voilett]
OdpowiedzUsuńŚmierć to nie jest okazja do czegoś :( Piosenka z okazji śmierci :( Delikatnie pisząc źle to ujęłaś :((((
OdpowiedzUsuńwłasnie patrzę na swiatło lampki odbijające się w mokrej kałuży na moim biurku. dawno tak nie płakałam... przeczytałam wszystkie wpisy i kurcze, nie rozumiem ludzi, którzy twierdza ze to komercja itp. te teksty są szczere, niesamowite "i wogóle". na twojego bloga 'trafilam' czytając o tobie w newsweeku. juz nad samym artykułem zaczęłam płakać, teraz ryczę!!jesteś niesamowita. i przy okazji podziwiam cię za tę wiarę w boga, mimo tego co przeżyłaś. ja- nie wierzę..
OdpowiedzUsuńBardzo trafne przemyślenie, cuda są wszędzie... Moje przemyślenia co do śmierci są takie że uważam ją za narodziny.. to życie jest naprawdę krótkie w porównaniu do wiecznego które nas czeka w krainie, której nawet w snach nie możemy sobie wyobrazić :-) TO życie ma nas przygotować do następnego.. ma z nas zrobic lepszych ludzi :-)
OdpowiedzUsuńA poza tym uwielbiam Guns N' Roses ^^
OdpowiedzUsuńChcesz się dowiedzieć, co kto myśli o twoim blogu? Chcesz kilka porad na temat tego. Zgłoś się do naszej ocenialnii http://critic-for-you.blog.onet.pl/
OdpowiedzUsuńZacytuję Ci słowa św.Augustyna: "Znośmy wszystko, co Bóg chce, abyśmy znosili, gdyż On jest naszym lekarzem i wie, że cierpienie jest potrzebne, by nas uzdrowić".Życzę głębokiej wiary.Krysia
OdpowiedzUsuńo tak ;-) jak sie wiery w cuda nawet rzeczy nierealne zycie jest piekniejsze.
OdpowiedzUsuńPiękny blog ! Jeszcze nigdy dotąd sie nie popłakałam przy żadnej notce na żadnym blogu .. Zmieniłaś to .
OdpowiedzUsuńJestes niesamowita mloda osoba! Dajesz wiary Nam :)
OdpowiedzUsuńMasz rację. To, co dzieje się codziennie pomiędzy ludźmi, te wszystkie drobne sprawy to na swój sposób są cuda, ale nie wiem, czy istnieje Bóg w tym katolickim tego słowa znaczeniu. Myślę, że jest ktoś, jakaś cudowna energia, która towarzyszy nam codziennie, ale jaka mamy gwarancje, że nazywa się ona Bóg, Zeus, czy Wisznu. Nie wiemy tego, podobnie jak nie wiemy, czy tą energię możemy wogóle policzyć.
OdpowiedzUsuń"Życie można przeżyć na dwa sposoby.Albo tak jakby nic nie było cudem,albo tak, jakby cudem było wszystko" Patrycjo,pamiętaj o tym... Musisz być podporą dla Mamy,dla Niej też jest to bardzo trudny okres..Trzymam kciuki...powodzenia :)
OdpowiedzUsuńCuda istnieją. I Bóg istnieje. Ale nie przed wszystkimi ludźmi jestem w stanie przyznać, że w to wierzę. Przykro mi, że twój tata umarł, u mnie jest w pewnym sensie podobnie, ale odwrotnie. Nie mam młodszego brata, a starszą siostrę - już studiuje, więc nie ma jej w domu. Tata żyje i dużo pracuje, więc ma dla mnie i dla siebie samego nie tak wiele czasu. Mama natomiast zmarła na raka... pamiętam, jak zadzwoniłam do taty i spytałam "Co z mamą?", ale nie chciał odpowiedzieć. Do dzisiaj zastanawiam się, co by było, gdyby żyła.
OdpowiedzUsuńJestem osobą, która łatwo się wzrusza, ale nie roztkliwia jej byle co. Twój blog i styl pisania właśnie tego dokonał. Czytając każdą twoją notkę miałam łzy w oczach. Paradoksalnie, nie są one smutne, lecz przepełnione miłością, nadzieją. Po tej tragedii, która cię spotkała potrafisz cieszyć się życiem i z wiarą patrzysz w przyszłość. Czasem, jak każdy człowiek masz chwile zwątpienia. Jednak mimo wszystko, podziwiam cię, że potrafisz tak pięknie i jednocześnie w tak bardzo prawdziwy, niewymuszony sposób pisać o blaskach i cieniach naszego życia.Bardzo się cieszę, że nagroda dla Bloga Roku 2008 trafiła właśnie do Ciebie. W 100% ci się to należało :)Pozdrawiam :* [ florality ]
OdpowiedzUsuńaż zaniemówiłam. Masz dopiero 14 lat a piszesz tak ładnie. Zazdroszcze ci tego. Tak ten blog zasługuje na nagrodę "Najlepszy Blog 2008" Czytałam o tobie w Angorce ale dopóki tu nie weszłam nie wiedziałam że aż tak ładnie można pisać. To co się stalo z twoim tatą jest bardzo przykre, Bardzo mnie to zasmuciło. :( Nie będę pisać adresu mojego bloga bo po co przeciez mój blog w porównaniu z twoim to nic.
OdpowiedzUsuńPięknie napisane... Myślę, że Bóg jednak istnieje, tylko szkoda, że daje nam tyle momentów zwątpienia, w których tracimy w Niego wiarę... Wtedy można się załamać. Trzymaj się. :*
OdpowiedzUsuńZ kont wy k**** ludziska bierzecie te pytania??????????????
OdpowiedzUsuńByłam bardzo ciekawa tego bloga. Wreszcie go znalazłam i jestem mile zaskoczona. Byłam niemal pewna że to lanie wody zakończone Kocham, po którym wszystkiego co było napisane się zapomina, a tu nie. Przeczytałam chyba z dziesięć poprzednich notek i zrobiło mi się, aż ciepło. Nie wiem jak ty to robisz, ale ze spamu, który chciałam zostawić, zrobił się prawdziwy komentarz. A co do cudów. Owszem zdarzają się, ale trzeba im pomóc. Pozdrawiam i spełniam moje zamierzenie:http://bloodcity-miasto-grzechu.blog.onet.pl/Dołącz, będziesz diamentem w tym mieście ;)
OdpowiedzUsuńniewiem czy odpiszesz na mojego komenta .. bardzo bym chciała .. ;) chciałabym żebyś zainteresowała się moim blogiem .. hmm jestem w podobnej sytuacji ale w takiej że u mnie mama odeszla i zostałam z Tatą .. :( hmm zapraszam Ciee do mnie ;* http://to-co-czuje-czyli-moje-mysli.blog.onet.pl/ buziaki ;)
OdpowiedzUsuńmądre i takie... dziwne? sama nie wiem jak to określć, pod spodem, trochę wcześniej pisałaś, że czytasz szczere blogi, a nie jakieś ploty o gwiazdach, mój blog jest szczery, chyba, tylko, że opowiadam o sobie w 3 os. l. poj., no i imiona są zmienione amulet-brandi-torson.blog.onet.pl to mój blog, jakbyś wpadła to byłoby fajnie, i zostawiła komentarz, bo jak ktoś czyta to to mi daje kopa pozdro i trzymaj się
OdpowiedzUsuńa co jeżeli osoba która ma za chwile stracic kogoś bliskiego przestaje wierzyc w Boga choc go bardzo kocha. bo wydaje jej sie niesprawiedliwy i okrutny czy ma go za wszystko oczernaic ? za wszystko co sie dzieje zlego w jej zyciu bardzo czeka na cud i go potrzebuje ale on sie nie zjawia wtedy przestaje wierzyc odwraca sie a nie powinna prawda ? zapraszam do mnie i pozdrawiam botowszystkomabycnanic.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuń"Z kont" bankowych je wyciągamy!
OdpowiedzUsuńblog bardzo piękny. taki poruszający moim zdaniem. podziwiam. no i gratuluję nagrody xD a tak poza tym, to wejdź w wolnej chwili na pociagiem.blog.onet.pl Prowadzę opowiadanie iii będę wdzięczna.
OdpowiedzUsuńTo naprawde niezwykły blog... podziwiam cie zycze wszystkiego najlepszego. obys nadal miała w sobie tyle sily i odwagi ;]
OdpowiedzUsuńChcesz, by Twój blog był naprawdę szybko oceniony??Jeśli tak to kliknij w link i zgłoś się w komciu ;)http://ocenianie-pasja.blog.onet.pl/
OdpowiedzUsuńcuda nie istnieją.
OdpowiedzUsuńPrzykro mi , że Twój tata zmarł . Współczucie. Cuda są trzeba w nie tylko wierzyć.Masz dobrego bloga :)Pozdrawiam - www.zycie-sylwi.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńbeznadziejny blog.
OdpowiedzUsuńPrzypadkiem trafiłam na Twój blog. I przeczytałam go całego. Od listopada aż do marca. Trochę czasu mi to zajęło ,ale nie żałuję , i nie uważam , aby ten czas był stracony. Wręcz przeciwnie. Bardzo wzruszyła mnie twoja historia, i bardzo zaskoczyło mnie , gdy pisałaś , że ludzie dają Ci komentarze twierdzące , że chcesz wzbudzać w nich litość. Bardzo serdecznie gratuluje wygranej i dodaje Twój blog do linków na moim blogu , aby co poniektórzy dowiedzieli się , co w życiu jest naprawde ważne. Jeśli chcesz - odwiedź - www.penczak-world.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńMasz wspaniałego bloga!jeśli chcesz to wpadnij na www.life-winx.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńDroga koleżanko, czytając twój blog przypomina mi się, taka sama sytuacja z moim tatą. . . też chorował,też na raka i też zmarł... Te dwa miesiące przez które chorował,były najgorszymi dniami które, w życiu przeżyłam. Cierpiał... nie chciałam tego! Byłam jego ulubienicą, przylepką, zawsze gdy, coś nabroiłam bronił mnie przed mamą,którą bardzo kocham. Nie mogę się przyzwyczaić, do tego,że go zabrakło, on tak chciał żyć!! Można by powiedzieć,że był moim przyjacielem, najlepszym ! Mama,siostra też. . . jednak on szczególnie. Czytając twoje notatki, ucieszyłam się,że ktoś na tym świecie przeżył to co ja, że nie jestem sama, mamy podobne uczucia... 3maj się mocno, tak jak ja to robię! Bądź dzielna! Wszystko się jakoś ułoży!
OdpowiedzUsuń