Dzisiaj znowu huczy mi w uszach "Kocham Cię" które wypowiedziałeś do mnie ostatni raz. Nie rozumiem dlaczego akurat dzisiaj. Słyszę to dokładnie jak wtedy. Jednocześnie chce płakać i się uśmiecham. Taki remiks uczuć. Myślę ze mogę to tak określić. I też pamiętam ten oddział, to miejsce, to miejsce w którym ktoś nie miał czasu żeby Ci pomóc. Wiesz chce kiedyś spojrzeć temu lekarzowi w oczy. Jedno spojrzenie. On na pewno będzie wiedział czyją jestem córką. Będzie wiedział że to jego wina. Że mógł pomóc i zmienić bieg wydarzeń. Przecież lekarz ma ratować życie a nie czekać nie wiadomo na co.
Katowice są całe białe. Jak wyglądam przez okno widzę jak wracasz do domu, takie urojenie albo chęć zobaczenia tego co dla mnie niedostępne. To będzie dla mnie niedostępne przez moje całe życie. Ale chcę je przeżyć tak jakbyś był obok mnie. Chcę wiedzieć że to co robię podobałoby Ci się i że byłbyś szczęśliwy. Myślę że będę żyła pełnią życia i że będę z niego korzystać w miarę możliwości. I chciałabym spotkać na swojej drodze kogoś takiego jak Ty. Takiego wspaniałego:*
Kocham;*
Bardzo ciekawy blog :). Zapraszam do mnie. I-d-o.xx.pl
OdpowiedzUsuńA więc to jest blog roku 2008...Gratuluję. Pokazywali w Faktach.Ja czegoś takiego nie przeżyłam i myślę, że bym nie przeżyła, gdyby coś takiego się stało. Jestem dla ciebie pełna podziwu - zwykłego, ludzkiego podziwu, i nie myśl sobie, że kłamię.Zawsze wiem, co napisać. Prawie.Wszystko się kończy, a śmierć to nieodłączny element życia, jakby nie patrzeć. Pomodlę się za twojego Tatę.mavilith.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńJestem pełna podziwu,że tak otwarcie o tym piszesz :) Rzadko spotyka się takich ludzi jak ty.Faktycznie,Katowice bialutkie,u mnie na osiedlu po kolna śniegu :) Warto wyobrażać sobie,że bliska osoba której nie ma wraca do domu i ty ją widzisz.Ale tata jest obok Ciebie w każdej sekundzie twojego życia.Nie zapominaj o tym.Pozdrawiam ;*www.coconut-island.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńOsobiście bardzo podoba mi się ten blog. Tu liczą się twoje przeżycia i uczucia, nie przejmuj się więc tymi debilami (tak, debilami, bez wątpienia!), którzy ze wszelką cenę chcą cię zdołować. Zazdrość niszczy ludzi i to jest tego przykład. Ludzka głupota... A co do tego, że przyznano ci tę nagrodę z litości, powiem, że może coś w tym jest... Nie wiem co powiedzieć. Trzymaj się, piszesz cudownie i ja kocham twojego bloga (:
OdpowiedzUsuńhej moglabys do mnie napisac na gg mam takie same problemy jak ty 7 lat temu spotkala mnie podobna tragedia;/ napisz na gg jesli mozesz:* 7872464
OdpowiedzUsuńWitaj, Kochana. Mam 15 lat i niedawno wróciłam z rekolekcji. Nasz ksiądz, surfer internetowy, wspominał nam o Tobie i Twoim blogu. W jego ustach można było usłyszeć podziw. Jesteś naprawdę WIELKA. Tyle przeżyłaś, lecz się nie poddajesz. Przy Twoich problemach, moje wydają się dziwnie małe i nieistotne. 170 osób będących na rekolekcyjnym wyjeździe, usłyszało Twoją historię. Nie poddawaj się! Arthur Schopenhauer powiedział kiedyś: "Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk, cierpień lub biedy, tak jak okręt potrzebuje balastu, by płynąć prosto i równo" - staraj się myśleć, że Twój ból i cierpienie mają czemuś służyć. Pozdrawiam. P.S. Nie wiem, czy czytałaś kiedyś książkę D. Terakowskiej "Tam gdzie spadają Anioły". Autorka wspaniale wytłumaczyła pojęcie cierpienia i rolę, jaką ono pełni.
OdpowiedzUsuńnapewno spotkasz kogos odpowiedniego na swojej drodze :) pozdrawiam Cię serdecznie :)
OdpowiedzUsuńWitaj Kochana, wielkie GRATULACJE. Uważam ze jesteś wspaniałą dziewczynką. i bardzo mi się podoba, że nie odpisujesz na negatywne komentarze (nie wypowiem się na temat niektórych internetowych trolli, które obsmarowują wszystkie blogi), bo po pierwsze nie prowokujesz kłótni, a po drugie...masz w sercu mnóstwo miłości!!! Tak trzymaj Słonko!
OdpowiedzUsuńHej! Wiem, że mnie nie znasz.. ja Cię również nie. Nigdy nie słyszałem o Twoim blogu, teraz poznałem go dzięki wygranej. Nie za bardzo lubię czytać, lecz zacząłem czytac twe notki, i sądzę że w pełni zasłużyłaś na tę nagrodę. Nie słuchaj innych, blo bardzo ci zazdroszczą. Twój blog odgrywa to jakie miałas uczucia. Ja miałem podobną sytułację, z mym tatą. Dokładnie Cię rozumiem. Mój tata również był chory, lecz już sądzę że wyzdrowiał. Pamietam jak mama płakała dniami i nocami, modląc się do Boga o zdrowie. Z miłą chęcią bym zostawił adres swego bloga, ale nie chodzi mi o reklamę. Papa i trzymaj się cało ze swoją rodzinką. :)
OdpowiedzUsuńWitaj. Z tego co wyczytałem do tej pory, lekarz nie musi być winien. Taki przebieg choroby, to niestety coś więcej. Jestem mistykiem, więć staram się wczuć w obie strony, ale nie czuję w Twoim przypadku złej woli lekarza. Boli mnie to słowo "przypadek". Język jakby lekarza... Oni niestety tak muszą. Jedynie co można zarzucić lekarzom, to zbyt długi czas, od postawienia diagnozy, do decyzji o leczeniu. Tutaj wydaje mi się jednak, nie było takiego zaniedbania. Nowotwór, potrafi być naprawdę złośliwy, przebiegły. Jest ciekawa literatura na ten temat. Ja na Twoim miejscu zostałbym lekarzem. Chciałbym poznać to ZŁO, które doprowadziło do takiego nieszczęścia. W mojej rodzinie cztery osoby były chore na raka. Pierwsze dwie osoby zmarły. Gdy zachorował mój Tata, postanowiłem zrobić wszystko, by nie dopóścić do najgorszego. Pomógł mi mój mistycyzm, odkryłem Vilcacorę, oraz sposób jej używania. Pomógł mi Bóg i modlitwy do Niego.Twojemu Tacie Vilcacora by nie pomogła. Twój Tata zrobił to co najważniejsze. Dał Ci swoją miłość i wskazówki do Twej drogi na przyszłość.
OdpowiedzUsuńChcesz znaleźć "drugą połówkę" podobną do niego?Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJestem w szoku. Gdybym nie wiedziala, ze masz 14lat pomyslala bym ze pisala to dorosla kobieta, ktora w zyciu miala pasmo nieszczesc. Podziwiam Cie mimo swego mlodego wieku jestes dojrzala dziewczyna twardo stapajaca po ziemi. Chyle czola. Czytajac Twojego bloga poplakalam sie. Ja sobie nie moge wyobrazic, ze kiedys zabraknie mi mojego taty...ja tez jestem coreczka tatusia..Mimo, ze jestem juz dorosla.. :) Nie zmieniaj sie nigdy jestes madra dziewczyna i wspieraj swoja mame. Moze byc dumna ze wychowala taka madra corke. Twoj tata napewno tez jest z Ciebie dumny.
OdpowiedzUsuńWitam:-)Bardzo mi się podoba Twój blog. Tylko jedyne co mi się nie podoba to, to że nie którzy komentatorzy strasznie źle o Twoim blogu mówią... np. że sławę zdobyłaś dzięki swojemu tacie i się z tego cieszysz. Owszem tak jest ale przecież jakby ludzie uważali Twój blog za byle jaki to by po prostu na niego nie głosowali, a właśnie on jest taki prawdziwy... i dokładnie opisujesz na nim to co czujesz. I na prawdę podziwiam Cię :-) Pozdrawiam serdecznie...
OdpowiedzUsuńTo co piszesz jest piękne. Od razu chce mi się płakać.
OdpowiedzUsuńNapewno spotkasz kochana na swojej drodze kogos rownie wspanialego jak twoj tatus bo juz on nad tym bedzie czuwal tam na gorze i bedzie cie strzegl przed zlymi duszyczkami tego swiata zobaczysz :* :*:*
OdpowiedzUsuńZgadzam się:) nie wiem czy miałabym odwagę pisać o czymś takim i podziwiam Cię za to. I właściwie Cię rozumiem, bo dzięki temu możesz tak jakby rozmawiać z Twoim Tatą. I to jest w tym blogu najpiękniejsze. Jeśli chcesz to zajrzyj na mój blog rybki5.bloog.pl. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie www.ika-pamietnik.blog.onet.plsuper notka
OdpowiedzUsuńBóg Cie za to naprawde wynagrodzi podwójnie:(:*
OdpowiedzUsuńWeszłam na Twojego bloga przez przypadek. Przeczytałam kilka notek...szczerze mówiąc nie wiem co mam napisać. Jestem zdumiona i strasznie Cię podziwiam. Tak cudownie oddajesz swoje uczucia w słowa, jest to takie ludzkie, prawdziwe.
OdpowiedzUsuńNie wiem, czemu, ale twoja historia kojarzy mi się z piosenką Evanescence i Seethera - Broken. http://www.tekstowo.pl/piosenka,evanescence,broken__feat__seether_.html
OdpowiedzUsuńhttp://kofane-reblede-i-rbd.blog.onet.pl/zapraszam
OdpowiedzUsuńtak dużo zawdzięczamy ludziom i zarazem tak dużo prez nich możemy stracić, nieodwracalnie. Ty straciłaś ojca fizycznie ale napewno nie duchowo ja zdrowie ale nigdy nie zadawałam sobie pytania dlaczego ja? Wszystko ma ponoć swój cel i znaczenie chociaż tak trudno to po ludzku zrozumieć? Gratuluję wygranej i pozdrawiam. pa
OdpowiedzUsuńBoże, znam to uczucie bezradności i żalu. tak za bardzo i tak zbyt mocno. i o wiele za boleśnie.[vazka.blog.onet.pl]
OdpowiedzUsuńbadz silna! i czerp z zycia jak najwiecej, gdyz mamy je tylko jedno :)
OdpowiedzUsuńO boshe.. zawsze jak czytam twojego bloga to mam łzy w oczach. Współczuję ci niesamowicie. Jesteś bardzo dzielna. Ale wiesz.. każdy dostaje taki krzyż jaki może unieść. :(( saraw.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńPrzed chwilą przeczytałam twoje pierwsze notki.. Taak, rozpłakałam się. Może coś uda mi sie zrozumieć. Ogółem to jesteś świetna^^^
OdpowiedzUsuńHey napewno wiele osob ci pisze ze przezylo podobne historie i ja bede jedna znich moj tata nizyje juz od 5 lat ale czas tu nie ma nic do rzeczy podziwiam cie za to co robisz ja nie mialam tyle odwagi jak zechcez pogadac to napisz na GG:8439784
OdpowiedzUsuńA ja zawsze widze mojego Dziadka jak wygladam przez okno...niestety nie ma go wsrode nas ale wiem ze jest ze mnie dumny :) tak jak Twój Tata z Ciebie :)pozdrawiam [swiat-malenkiego-aniolka]
OdpowiedzUsuńTwoje notki za każdym razem są równie dobre. Na tej, którą właśnie komentuje łzy spłynęły po moich policzkach. Przecież jesteś jeszcze tak młoda, nie wiele młodsza niż ja, a stracić kogoś tak bliskiego to tragedia ... A do tego wygrałaś konkurs i nadal piszesz zwyczajnie, jak Ty, z tą sama miłością i tęsknotą za tatą. Podziwiam Cię za to ...Dla Ciebie pewnie to tylko kolejny komentarz , nic nie znaczący. Ale chce tylko abyś wiedziała, że zazdroszczę Ci z całego serca tego, ze potrafiłaś pogodzić się ze śmiercią tak bliskiej osoby.
OdpowiedzUsuńto wspaniałe, że chciałabyś znaleźć kogoś, kto byłby do niego podobny:), że tata jest dla Ciebie wzorem idealnego mężczyzny:)
OdpowiedzUsuńTwój tata, jest na pewno teraz z Ciebie dumny;-)http://bernard-1.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńWitajMój tata też zmarł 11 listopada w zeszłym roku a 15 listopada był pogrzeb...Ty masz tylko więcej szczęścia ode mnie bo Ty swojego znałaś i wiesz, że Cię kochał a ja mojego nie widziałam 20 lat...dopiero na pogrzebie.Nie wiem czy myślał o mnie kiedyś, czy mnie kochał??Zawsze już będę się zastanawiać.Ty masz tę pewność:)Pozdrawiam i gratuluję nagród.Kasia
OdpowiedzUsuńTeraz dopiero zapoznałam się z Twoim blogiem. Widzę jak bardzo trudno Ci poradzić sobie ze stratą Tatusia. Nie dobrego czasu na rozstanie z najbliższymi osobmi. Pamiętaj najlepszechwile spędzone razem, one będą niosły Cię, gdy będzie ciężko.Jesteś wrażliwą, wartościową i dzielną osobą. Ignoruj zawistneposty, ich autorzy do pięt Ci nie dorastają. Serdecznie gratulujęwygranej w konkursie - po prostu byłaś najlepsza, bo byłaś prawdziwa.
OdpowiedzUsuń"Tato, mamo, przecież moglibyście wszystko ułożyć i dać temu radę razem. Wbrew prawu, z miłością - dla mnie. A jednak nie. Mamo, układaj swoje życie. Całuj się i obściskuj z nim przed telewizorem. Mnie to boli. Kuje, w sercu. Ale jeśli ma to przynieść szczęście Tobie... Tato, tęsknię. Wiem, że nie jesteś szczęśliwy. Tak bardzo chciałabym mieć Cię przy sobie. Muszę dużo ukrywać. Pełnić funkcje zwierzchnika. Dlaczego? Kocham Cię."napisałam kiedyś.Nie wszystko układa się tak, jak sobie tego wymarzymy. Przepraszam, korekta. Nigdy wszystko nie układa się tak, jak pragniemy. Przypięłabym Ci order. Za co? Że potrafisz jednak unieść kąciki ust do góry, z czego powstaje wspaniały uśmiech, którego nigdy nie może zabraknąć. Tata jest z Ciebie dumny. Pozdrawiam.www.aleja.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńWitaj,gratulacje za Najlepszy Blog 2008, nalezy Ci sie... Jak trudno radzis sobie bez Taty :((
OdpowiedzUsuńMoze nie mial okazji Ci o tym powiedziec, ale kochal Cie na pewno, taka cicha " z daleka" ojcowska miloscia. Trzymaj sie dzielnie:)
OdpowiedzUsuńZaczęłam czytać Twój blog od początku. Nie dałam rady, bo kiedy wyobraziłam sobie, że to mój tata leży w śpiączce poryczałam się. Niedość,że go straciłam prawie w całości, bo nie mieszka ze mna i bratem, to jeszcze miałby umrzeć? Niee.. to nie jest na mój krzyż, byłby za ciężki. Z kim bym dyskutowała o filozofii życia i śmierci,albo o tym kim będę w przyszłości? Kto mi pomoże , gdy zepsuję z bratem Mikołajem komputer? Kto ze mną pojedzie do McDonald'a? .... [...] ;(Gratuluję, pobiłaś wszystkie blogi w Polsce. Naprawdę gratuluję.Nie wiem czy przez swoją sławę zechcesz wejść na mój nędzny chyba blog, ale zapraszam: www.rym-cym-cym.blog.onet.pl .Będę mile zaskoczona gdy skomentujesz jakiś post.Dziękuje, Gratuluję, Pozdrawiam ;*PS. Gdzie chcesz jechać na tą wycieczkę co wygrałaś? x}
OdpowiedzUsuńBoże , jakie nudy... ryczcie sobie tu wszyscy. Ale rób chociaż przecinki w tym przynudzaniu, bo tego się czytać nie chce.I to ma być Blog Roku?
OdpowiedzUsuńbardzo fajny bloog ;) ;*
OdpowiedzUsuńten blog jest niesamowity ...nie wiem czy moge tak go określić poniewaz zawarta w nim jest tragedia .. twoja tragedia .. przeczytalam wszystkie notki , a pry drygiej juz zaczęłam płakać ..dopiero teraz przejzałam na oczy jak rodzice sa ważni .. brak mi słów .. usłyszałam o twoim blogu w DZień Dobry Tvn pomyślałam wejde i zobaczymy co takiego jest orginalnego jest w tym blogu .. ale w nim nic takiego nie ma jest zwykły, skromny lecz treść w nim ukryta jest godna pierwszego miejsca . Bede śledzic i czytac twoje notki . Podziwiam cie ze sie trzymasz po takiej tragedii jaka sie wydarzyła ... pozdrawiam Ciebie i Twoją mame :**** Trzymaj sie :)
OdpowiedzUsuńJesteś niezwykłą osobą Patrycja...Bardzo chciałabym Cię poznać ;*
OdpowiedzUsuńWitaj!Na samym wstępie chciałbym Ci pogratulować tytułów: -"Najlepszego Bloga w kategorii Teen" jak i -"Najlepszego Bloga Roku 2008". Szczerze mówiąc nawet nie wiem od czego zacząć ten e-mail, ale może po kolei. Otóż Twoje doświadczenie w blogowaniu jest niestety niewielkie. Oczywiście nie mam Ci tego za złe, ale widać, że niektórych drażni. Inspiracją do pisania bloga stał się dla Ciebie Tata, który przeżywał bardzo trudne chwile, problemy zdrowotne, a następnie śmierć- nie mówię, że dla mnie to bez znaczenia, ponieważ staram się sobie wyobrazić jak czuł bym się na Twoim miejscu i wiem jedno, że łatwo by mi nie było (oczywiście nie mam co porównywać, ponieważ dla Ciebie to realizm dla mnie jedynie wyobrażenie, ale nie w tym sens).Musisz zrozumieć innych bloggerów, którzy dla pisania swoich internetowych pamiętników poświęcili lata, mając nadzieję, że kiedyś ktoś ich wyróżni, doceni. Tytuł Bloga w kategorii Teen to dla nich wielkie zaszczyt i niemałe wyróżnienie (wiem to sam po sobie, aczkolwiek teraz mam już 18 lat, więc ta kategoria jest już dla mnie obojętna). Z całym szacunkiem uważam, że tytuł Bloga Roku 2008 w pełni zasłużony (chylę głowę), ale niestety nie tytuł Bloga Teen Blogerów. Nie chciałbym Cię zbyt pochopnie oceniać, ale niestety w Internecie dogłębnej analizy człowieka nie wykonam, dlatego napisze swoje uczucia (mam do tego prawo, prawda?). Jak wspomniałem wyżej, niejedna osoba chciałaby znaleźć się na tej gali, ponieważ pisali przez szereg lat, a zostają z niczym, odchodzą w zapomnienie, utalentowani i nieodkryci. Twoje nagłe zjawienie się spowodowało wielkie zamieszanie, ponieważ nie jesteś taka jak Oni. Kategoria Teen jest dla młodszej młodzieży, która dzieli się swoim życiem, pasjami. Zauważ, że ich blogi wyglądają trochę inaczej niż dorosłych. Dla nich statystyka czy komentarze, a szczególnie nagrody mają WIELKIE znaczenie. Bardzo mnie cieszy, że potrafisz się z innymi dzielić swoimi uczuciami, refleksjami, przeżyciami, ale Twój udział w kategorii Teen to niezbyt mądre posunięcie. Rok temu, kiedy w tej kategorii wygrał blog d-d-p.blog.onet.pl również nie został on przez Teen Bloggerów ciepło przyjęty. Zapewne negatywne komentarze Cie irytują (niektóre są przesadne niestety), ale Oni mają prawo do wyrażania swoich uczuć. Zauważ, że po raz kolejny wygrywa blog, którego autor doświadczył jakiejś tragedii, szczęśliwi, młodzi i radośni bloggerzy już z góry są na straconej pozycji. Jeżeli za rok również się zgłosi osoba pokroju Twojego (np. moja koleżanka, która straciła ojca) to Oni nie mają najmniejszych szans, cienia nadziei na zdobycie jakże ważnego dla nich orderu. Nie zazdroszczę Ci nagród, ponieważ mam laptopa od lat, więc dla mnie bez znaczenia. Ale powiedz proszę co Ci dał udział w tym konkursie? Po co się do niego zgłaszałaś? Czy on Ci przywróci ojca? Chciałaś wzbudzić współczucie wśród wielu ludzi? Przecież wiele dzieci jest półsierotami, a ten konkurs nie opiera się na zasadach typu- Moja tragedia życiowa. Jeżeli jest Ci ciężko to jest wiele fundacji, projektów, które pomagają takim osobom jak Ty. Uwierz mi, że nie mogę zrozumieć po co się zgłaszałaś do tego konkursu, przecież on nic dla Ciebie nie zmienia, a dla Nich (Teen Bloggerów) to wielki zaszczyt. Myślę, że na tle innych blogów, które były w finale wypadasz niestety bardzo słabo. Emocje- emocjami, przeżycia i uczucia własną drogą, ale nie bądźmy egoistami. Twoje zachowanie w tym aspekcie jest bardzo egocentryczne. Oczywiście czekam na odpowiedź. (E-mail ten nie miał Cię w jakiś sposób obrażać, poniżać, wyraziłem swoje zdanie, oczami Teen Bloggerów, z którymi na ten temat rozmawiałem. Jeszcze raz gratuluje tytułu Bloga Roku 2008- ten jak najbardziej zasłużony)/estaviol.blog.onet.pl/
OdpowiedzUsuńNIGDY NIGDY NIGDY SIĘ NIE PODDAWAJ:*
OdpowiedzUsuńPrzeżyłam podobną historię, również straciłam tatę :-( Wiem, co wtedy się czuje, wiem jak wypatruje się go w oknie, jak czeka na telefon, na słowo, jak człowiek bardzo chce wierzyć, że to nie koniec :-( Mój tato zmarł nie cały rok temu a ja nadal nie wierzę, że już go z nami nie ma, że do mnei nie zadzwoni, że sobie z nim nie pożartuję :-( Nadal na wspomnienia serce mi się kraje na drobne kawałeczki a do oczu cisną łzy :-( ....
OdpowiedzUsuńprzeczytałam bloga.i bardzo mnie to wzruszyło ...a że nie masz nagłówka,to z chęcią ci go zrobiłam :)) http://www.fothost.pl/upload/09/08/882f1e74.pngnagłowekhttp://www.fothost.pl/upload/09/08/42248a35.pngbuttonhttp://www.fothost.pl/upload/09/08/f6cc5529.pngtłoproszę bardzo :**top-shop
OdpowiedzUsuńGorąco Ci gratuluje tego sukcesu. Miałam już dawno wejśc na ten blog, ale zawsze coś mi przeszkadzało. www.acadia.blog.onet.pl Jak możesz to informuj mnie o nowych notkach, które chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńMuszę ci powiedzieć, że jestem tu pierwszy raz. Nie wiem, czy pierwszy i ostatni. Pewnie nie. Zanim przeczytałam twoje zapiski, przejrzałam wypowiedzi ludzi, którzy na temat wygranej Twojego bloga mają bardzo (czasem przerażająco) złe zdanie, ale sama pewnie je już widziałaś. Mam prawie 16 lat i oglądając zdjęcia i film w DDTVN poczułam, nie powiem, ukłucie zazdrości :) Ale moment później, "słuchając cię" zmieniłam zdanie. Jesteś warta nagrody i wszystkich korzyści z nią związanych. Jesteś warta więcej niż niejeden autor tych okropnych komentarzy. Gratuluję i podziwiam.
OdpowiedzUsuńHej!!! Bardzo mi się podoba twój blog. Piszesz bardzo ciekawie;). Gratuluję ci nagrody. Czy mogłabyś napisać mi w komentarzu swojego maila, ponieważ nigdzie go nie mogę znaleźć:(? Mój blog to www.greenartist.blog.onet.pl . Pzd:):*
OdpowiedzUsuńPowtórzę się.. przerażają mnie niektóre komentarze..;/;/;/ Co ci LUDZIE.. a właściwie LUDZISKA mają w glowach??? Zapraszam na mój blog- http://cukrzycamojedrugieja.bloog.pl/
OdpowiedzUsuńZasmucę Cię... Ale drugiej takiej osoby jak Twój Tata nie spotkasz, a nawet jak spotkasz, to tak mocno nie pokochasz...Jesteś silna, dasz radę :))3maj się, Kochana ;**Contine.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńNaprawdę bardzo Ci współczuję :( Strata kogoś bliskiego to jak wielka otchłań do której zostaje się wtrąconym. Nie będę pisać mojego adresu bloga, bo po co się reklamować. Nie zamartwiaj się tak bo wtedy smutek będzie podwójny. Pozdrawiam cię gorąco :*
OdpowiedzUsuńPrzczytałam prawie wszystkie Twoje notki- płakałam, tez niestety przez to kiedyś przeszłam i wiem co czujesz. Pozdrawiam Cie serdecznie i gratuluję - należało się Tobie blog bardzo fajny.
OdpowiedzUsuńPatrycjo! Zaryzykuje i powiem, ze mniej wiecej wiem co czujesz po stracie Taty. Moj Tato aktualnie nie mowi i slabo chodzi, mial udar mozgu. Strasznie mi przykro czytac komentarze jakichs glupich ludzi, ktorzy pisza takie bzdury na Twoim blogu, nie rozumie ich! 3maj sie mocno, musisz byc silna. Serdecznie Cie pozdrawiam. M.
OdpowiedzUsuńCześć,To co napisała osoba w 2 komentarzu było podłe!Wiem co kochana czujesz...3 miesiące temu straciłam moją przyjaciółkę.Tak..piszę to ze łzami w oczach,choć nie mogę tego zbytnio pokazywać nie chce by siostry Gosi zauważyły,że płacze,nie chce by były smutne;-((Choć mam ochotę po płakać się na całego....Przez głupotę innych musiała zginąć,miała zaledwie 19 lat < beczy > Boże...;-((( Kochana trzymaj się i próbuj się jak najwięcej uśmiechać Twój tato na pewno jest przy Tobie.Kiedyś jeszcze się spotkacie.Również gratuluję Ci nagród;-))Jeżeli chciałabyś porozmawiać to pisz :2496402 to jest nr.gg.Buziaki!Swiat-bloga.blog.onet.p
OdpowiedzUsuńnie rozumiem tepych ludzi ktorzy krytykuja ten blog, kazdy ma prawo pisac o tym co chce, a jesli o krytyke chodzi to trzeba robic to umiejetnie a uzywac podlych slow i to do tak mlodej osoby, jesli ci sie nie podoba to nie czytaj po co w ogole na niego wchodzisz ??? nie nawidze takich ludzi ktorzy jedyne co potrafia dac od siebie to krytyka w tak podly sposob widac wtedy ze ich rodziny sa jakies patologiczne i same nie sa w stanie wypowiedziec sie madrze ani myslec o tym co czytaja czy pisza bo ich rozumy rozwiniete sa do poziomu zachlanego zula na dworcu chociaz z tego co widzialam oni [otrafia byc bardziej uczuciowi niz ludzie tak podli ja ty o dwa podpisy ponizej, wspolczuje takim ludziom i mam nadzieje ze kiedys tez dosiegnie ich chec opowiedzenia o swojej tragedi i wtedy nikt ich nie wyslucha, a dla Ciebie moja droga wspolczuje serdecznie po stracie rodzica, ja mam dwoje rodzicow ale nie wyobrazam sobie takiej sytuacji, moim zdaniem jestes dzielna i gratuluje mamie takiej corki, pozdrowienia a na temat tego ze ktos napisal ze ten blog zniknie to sien ie przejmuj, nawet jesli to co ? kazdy ma prawo skonczyc wtedy kiedy uwaza to za sluszne i nikomu nie musisz tlumaczyc ze tak sie nie stanie, i nie przejmuj sie matolami ktorwe pisza do ciebie nie styworzone rzeczy jedyne co moga takie osoby to zazdroscic bo sami nic nigdy w zyciu nie osiagnal , pozdraiwma goraco
OdpowiedzUsuńNie zdążyłam Ci pogratulować z okazjii zdobycia Twojej nagrody. . Zasłużyłaś na tą nagrodę. I jeśli możesz to skomentuj na www.star-bep.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńJeśli tak bardzo zależy Ci wyłącznie na pamięci ojca, to skąd te ryczące wielką czcionką prośby o głosy sms-em? Jak dla mnie to co tu wszyscy oglądają to teatrzyk nakręcony przez onet,a Ty, taka jak tu się przedstawiasz, nie istniejesz. Sam straciłem ojca w wieku 21 lat. To co robisz świadczy wyłącznie o tym, że jesteś zwykłym śmierdzącym trollem. Oby Twój staruszek nie zatłukł Cię z góry piorunem za takie coś.
OdpowiedzUsuńZajrzałam z ciekawości, spodziewałam się ogromnego wylewu przeżyć prosto z serca, a nie słów z słownika, opowiadania o sobie a nie o tym co masz w sercu. Może to Twoja mama powinna pisać tego bloga, a nie Ty. Ona więcej przeżyła niż Ty... Pewnie przed chorobą ani razu nie powiedziałaś tacie, że go kochasz.... Jakbyś była pogrążona w smutku i mądra, to byś nie cieszyła się z tak na fotkach ze znanymi osobami. A tacie mogłabyś tylko podziękować za 5 minut sławy... Nie zazdroszczę Ci, żal mi Cię...
OdpowiedzUsuńTaka wspaniala osoba ja Ty na swojej drodze życia spotka jeszcze wiele watrościowych ludzi. Ja jak się dowiedziałam ze moja cicocia nie żyje to myślałam że rozniose cały szpital. Jestem od Ciebie o rok starsza ale tak wydzierałam się na lekarzy ze hoho. Pamietaj ze tat na Ciebie spogląda, opiekuje sie Tobą i jest z Ciebie dumny!!!Pozdrawiam :>
OdpowiedzUsuńWitaj Patrycjo :) Nie przejmuj się komentarzami zazdrośników, one nic nie znaczą i są pisane bez sensu, z czystej zawiści. Jesteś wspaniała, że piszesz tego bloga specjalnie dla swojego ojca, że piszesz go z sercem i jury doceniło to. Myślę, że zasługujesz na tytuł Bloga Roku. Pozdrawiam i życzę Ci abyś nie poddawała się w pisaniu! www.ummm.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńŻal mi tych wszystkich osób pokroju "Betrycze", która powinna znaleźć się w szpitalu psychiatrycznym. Nie życzę jej źle o niee! Ale to kiedyś się przeciwko niej obróci. Wtedy się dziewczynka zdziwi i będzie płacz. Niestety, ale mądry Polak po szkodzie. Pozdrawiam i podziwiam Cie(jak już pisałam w mejlu ;))
OdpowiedzUsuń"kocham cię" słowa twojego taty będą ci dzwięczały w uszach przez całe życie, ale to chyba dobrzecranea.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńcześć oczywiście pisanie że Twój blog to czysta komercja jest kłamstwem bo zaczęłaś go pisać nie wiedząc jak wszystko się potoczy. Ale faktycznie czytając Twoje wpisy im bliżej było gali tym bardziej zmienił się styl pisania.. a szkoda. Ostatnie wpisy to wielkie podziękowania, przepraszanie i pisanie jakie to wszystko jest piękne.. oczywiście wierzę Ci że miło Ci z tym ale strasznie przesłodziłaś i wydaje mi się że juz nie będziesz pisać tak jak kiedyś i dopiero teraz zaczęłaś się komercjalizować, pisać pod publike żeby każdemu się podobało itp.. pozdrawiam i gratuluje.PS: Szkoda że jak człowiek ma wrażenie że "wszyscy patrzą" zachowuje się tak jak zdaniem innych- "powinien"
OdpowiedzUsuńDokładnie 16 lat temu, po 7 nad ranem, umarł mój Tata. Mój ukochany Tatuś, na 5 dni przed moimi 17 urodzinami. Mój brat nie miał wtedy jeszcze 12. Dzisiaj mam tyle co Twoja mama...Wciąż nie mogę się pogodzić z jego odejściem...w każdej chwili mogłabym się rozpłakać, jak na zawołanie. Jeżeli jego nagła śmierć miała być jakąś próbą dla mnie, to zdecydowanie jej nie podołałam. Ten potworny ból mija po latach, ale poczucie niesprawiedliwości zostaje...I tęsknota...i pustka...i niewypowiedziany żal...Nigdy nie zrozumiem czemu miała służyć ta strata? Wszystko się pogmatwało dziwnie...I ja też nie jestem już taka sama...On zawsze będzie w moim sercu, zawsze...Bądź dzielna Patrycjo! Dbaj o mamę!
OdpowiedzUsuńHej! jak chcesz wejdź na www.3-razy-ja.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńHej! jak chcesz wejdź na www.3-razy-ja.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńWspaniale oddajesz swoje uczucia. Podziwiam Cię. Ja poczymś takim chybabym sie załamała - nie byłabym już taka jak przedtem:wesołą, dowcipna. Patrycja, jesteś naprawdę wielka! I gratuluje wyróżnień. Pisz dalej i nie przejmuj się niektórymi idiotycznymi osobami, które nie wiedzą co znaczy stracic kogoś bliskiego.
OdpowiedzUsuńUuuu!Cio za extraski blogasek!!!Pzd. ;*;* loffam CieA propo bloga super grafika!P.S.Mam nadzieje ,że sie niedługo spotkamy ;*;*
OdpowiedzUsuńhej. na blogu rocznik widziałem wywiad i ten ktoś gada, że go pisał z tobą. http://rocznik.blog.onet.pl/2,ID364995506,index.html zobacz. ja bym to zgłosił do onetu.
OdpowiedzUsuńAle to jest naprawde wywiad ze mna:)
OdpowiedzUsuńFajny blog.. Jestem tu pierwszy raz, całkiem przypadkowo... Przykro mi z powodu Twojego ojca...:( zapraszam do mnie na www.kochana-samotnosc.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńkażdy se może napisać, że to prawda. przecież pisze z falą na początku tzn. że to nie prawdziwy właściciel. każdy tak może.
OdpowiedzUsuńJa też mieszkam w Katowicach, znam koleżanke, która chodziłą z Tobą do szkoły... współczuje... czyli to lekarz popełnił błąd?
OdpowiedzUsuńhttp://xemotkax.blog.onet.pl/ Zapraszam ;-([*] Przeczytajcie notkę poświęconą mojej przyjaciółce Gosi...;-(((
OdpowiedzUsuńwspółczuję ci tego co się stało :< widac po notkach ze jestes b. dojrzala, piszesz jakbys miala o wiele wiecej lat. nie przejmuj sie niektorymi komentarzami - niektorzy sa po prostu zazdrosni, ze piszesz to co chcesz, i ze zdobywasz przy tym nagrody takie jak BLOG ROKU. pozdrawiam, ravi.gu.ma ;*
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że przeczytasz ten komentarz.Nigdy nie widziałam lepszego blogu niż TEN! Przepięknie piszesz, ja też próbowałam swoich sił w "przerzucaniu myśli do komputera", niestety, jak patrzę na Twój blog mój przy nim wygląda tak, że nie mogę tego opisac, ale na pewno koszmarnie ;)
OdpowiedzUsuńUważam że masz racje ,że pisszzesz tego bloga chociaż wyrzucasz te złe emocje i jest to w jakiś sposób kontakt z twoim tatą. Ja też przeżyłam podobną historię tylko że mój tata się utopił !!! I to samo przeżywałam co ty też brakowało mi tego kogoś czułam tę pustkę w życiu. Serdecznie cię pozdrawiam i nie przejmuj sie tymi co piszą różne głupie żeczy o tobie!!!
OdpowiedzUsuńCześć:) dziś przeczytałam Twój blog po raz pierwszy, zamarłam, jak go czytałam miałam łzy w oczach, przechodziły mi dreszcze, ściskało w gardle, bardzo dobrze robisz, że opisujesz to co czujesz, podziwiam cię normalnie i cieszę się, że olewasz tych co Cię krytykują, nimi się nie przejmuj bo to są po prostu osoby, które Ci zazdroszczą i zawsze się znajdzie jakaś zakała co jej leżeć nie będzie:( ale blog pierwsza klasa trzymaj się, pozdrawiam cieplutko!!!:)
OdpowiedzUsuńA no właśnie miałam zapytać, wiem, że tato chorował nie napisalaś na co i jak mógł mu pomóc lekarz??? Myślisz, ze mógł mu pomóc??? Pozdrawiam Cię cieplutko:)
OdpowiedzUsuńW piątek rano dokladnie 13 znalazłam Twojego bloga, przeczytałam , oczywiście ni eomieszkałam ryczeć jak bóbr, juz tak mam. Mój tata tez jest moim idolem, jestem dorosła i każdego dnia boję się o zdrowie moich rodziców. Czytając Twoje przeżycia jeszcze bardziej doceniam to co mam. Mądra bestyjka z ciebie. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńpodziwiam cię, zresztą jak 3/4 osób które piszą do Ciebie bo ta reszta czyli 1/4 to wiesz o kogo mi chodzi ;/ pozdrawiam [pinezkowa-a] ;*
OdpowiedzUsuńhttp://pamietnik-wiecznie-smutnej.blog.onet.pl/2,ID365029801,index.html (wybaczcie za SPAM). Jednak jest tu specjalna notka poświęcona zachowaniu niektórych Bloggerów i anonimowych komentujących.
OdpowiedzUsuńHeeey. Masz szczerego bloga... Ledwo dochodzę do siebie po tym co przeczytałam... Po tych wszystich notkach :(. Wiem co czujesz... Miałam 8 lat kiedy mój ojciec umarł. Teraz mam 13. On miał 30 lat. Najgorsze jest to, że ledwo go pamiętam. Staram się wspominać, ale jest coraz trudniej. Moi rodzice byli w separacji więc widywałam GO raz w tygodniu. Raz w tygodniu przez 3 lata. Na zawsze będę pamiętać nasze miejsca. Nasze dni. Często idę do [naszego] lasku i wtedy czuję Jego obecność. Staram się być twarda dla NIEGO bo nie lubił jak płakałam. Pamiętam jak dziś, jak się dowiedziałam, że umarł. Sprzątałam w szafie... Cały dzień wszyscy byli jacyś dziwni, wiedziałam, że coś się dzieje. Wiem, że wtedy nie płakałam tylko krzyczałam. Przez jakiś czas nie chodziłam do szkoły. Po tygodniach w domu postanowiłam iść. Po lekcji wracałam z kolegami i koleżanką. Ktoś powiedział coś zabawnego, a ja zaśmiałam się... I mój kolega na to "Twoj ojciec umarł [haha] a Ty się śmiejesz". Było mi przykro... tak dawno się nie uśmiechałam... Teraz jest inaczej... czas jest dobrym lekarstwem. Rodzice taty nie rozmawiają od 4 lat ze mną... Teraz mam wszystko. Małą siostrę [w tym roku skończy rok], mana wyszła za mąż, a ojczyma uwielbiam i wiem, że jego marzeniem jest, żebym mowiła do niego "tato", ale nie nalega. Kocha mnie i chodzi ze mną do taty na cmentarz. Chcę Ci powiedzieć, że chociaż już nie masz swojego taty i zawsze już Ci go będzie brak, kiedyś będziesz szczęśliwa. [Hmm... właśnie skończyłam płakać...] Ciężko z tym wszystkim... Mam nadzieję, ze jakoś odpiszesz. Miło by mi było. Gratuluję z wygranej [blog roku]. Pozdrawiam :) wera.orginal@op.pl forks-twilight.blog.onet.pl I pamiętaj, nie zwracaj uwagi na głupie komentarze....Ludzie nie wiedzą co się czuje w takich momentach...
OdpowiedzUsuńszczerze? czytając ten blog od początku popłakałam się....... tyle.
OdpowiedzUsuńten lekarz nie tylko cie nie skojarzy, ale nie skojarzy tez jak mu wytlumaczysz o kogo chodzi. lekarzom podczas 40 lat pracy umieraja setki ludzi i oni z tym musza sie nauczyc zyc. jakby mieli plakac i zalamywac sie nad kazdym straconym czlowiekiem to albo wyladowaliby w wariatkowie albo popelnialiby samobojstwa... podejrzewam ze twoj tata mial jakiegos raka lub cos podobnego, wiec co lekarz mial zrobic? dac cudowny lek czy zrobic operacje na nieoperowalnym raku? jestes troche za smarkata zeby komentowac pewne rzeczy.
OdpowiedzUsuńCześć. Dawno już nie prowadzę mojego bloga, bo właśnie mój był swego rodzaju głupim zajęciem i pisaniem o giweździe, którą lubiłam. "Pisanie" czyli branie materiałów od kogoś innego. Zorientowałam się, że to własnie nie ma sensu.. Dzisiaj wchodząc na onet.pl zjechałam na dół strony i zobaczyłam kawałek informacji o Blogu Roku. Postanowiłam wejść. I to co zobaczyłam, a teraz skończyłam czytać wprawiło mnie w taki nastrój.. hmm nie wiem jak to określić.. zadumy? smutku? podziwu? może wszystko na raz. Sam początek Twojego bloga, kiedy to opisałaś dokładnie każdą ważną godzinę, które liczyły się jak żadne inne w Twoim życiu, wywołał wzruszenie i łzy w moich oczach. Współczuję? Tak. Może nie chcesz współczucia.. Ale ja spotkałam tylko 2 osoby, którym umarł ktoś tak bliski. Dla mnie najbliższymi osobami, które odeszły z tego świata były na razie prababcie. Na pewno nie przeżyłam tego tak, jakbym miała przeżyć śmierć osoby, z którą jest się na codzień, rozmawia. Podziwiam Cię też za to, że mimo 14 lat ( ja mam 17 i pół) przynajmniej w moim wrażeniu czytając Twój blog poradziłaś sobie z odejściem taty. I w dodatku potrafisz o tym pisać. Myślę, że i to pomaga Ci dogłębnie pogodzić się z tym co Cię spotkało. Nie wyobrażam sobie siebie w takiej sytuacji, nie wiem dlaczego.. Ale chyba tak się ma. Nie wiem. Strasznie się rozpisałam. Jak nigdy. Ale wiedz, że naprawdę podziwiam Cię za to jak sobie radzisz, ż potrafisz nadal cieszyć się życiem. I gratuluję zdobycia tego tytułu Bloga Roku. Zasługujesz na niego. Pozdrawiam Cię serdecznie;) Gdybyś chciała odpisać mi cokolwiek to mój e-mail : dominika_6@poczta.onet.pl .
OdpowiedzUsuńA propos lekarza, to to jest tak, że... on pewnie już tysiące razy widział czyjąś śmierć, był przy niej... i... i... niekoniecznie musi Ciebie pamiętać, córciu. Po drugie... nie wiem, nie czytałem co się stało z Twoim tatą, ale... ale... to najłatwiej zwalić winę na lekarza, na kogoś innego... ale czasem po prostu ludzie odchodzą, i... to jest naturalna kolej rzeczy. Miałaś ojca 14 lat? Ciesz się z tego, bo miliony ludzi nie miały go nawet jeden dzień, i nie placzą z tego powodu.PS Dla swojego dobra, i zdrowia psychicznego może postaraj się wrócić do swojego życia sprzed tych złych wydarzeń, bo inaczej... całe życie tym sobie spaprzesz, a Twój ojczulek pewnie by tego nie chciał.Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńpiękne słowa Patrycjo, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwiem, ze nie zwrocisz uwagi na ten komentarz, ale... podziwiam Cie oraz serdecznie Ci gratuluje, bo absolutnie na te tytuly zaslugujesz. Pomyslalam sobie... czy moglabym napisac o Tobie post? Jesli nie... zrozumiem i uszanuje Twoja decyzje. Twoj blog dal mi sporo do myslenia. Dziekuje. Pozdrawiam.zemni.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńMiałam 14 lat jak zginął tragicznie mój najukochańszy i jedyny brat, rodzina się rozpadła-rodzice się obwiniali, zostałam sama...w wielkiej niewymownej pustce z rozdzierającą tęsknotą za Nim i naszym nigdy niedokończonym dzieciństwem.Przez pierwszy rok płakałam na każde wspomnienie, przez następne trzy tez nie było lekko no i ten nagły skok w dojrzałość utrudniający relacje z rówieśnikami.Co kilka tygodni jechałam pociągiem do dziadków i gadałam o tym z obcymi dorosłymi ludźmi w przedziale i to mi pomagało i jedna jedyna przyjaciółka z dzieciństwa też po przejściach mnie rozumiała.Moja najstarsza córka ma teraz 14 lat.Z mężem się rozumiemy jego matka zmarła na raka jak miał 18 lat...pisał wiersze,sztuki,dużo czytał,uczył się, niby był już dorosły ale ledwo się trzymał stał się samotnikiem a w towarzystwie maskował to wesołkowatością.Trzymaj się ,jesteś silną kobietą a Twoja mama jest jeszcze młoda (ja mam 34 skończone)za parę lat daj jej ułożyć sobie życie ona też cierpi i ta odpowiedzialność za was.Moja mama sporo po 50 tce wyszła powtórnie za mąż i choć się obawiałam czy to będzie dobry człowiek to widzę ,że dobrze zrobiła i jest szczęśliwa ale czasem żałuje że tak późno,że jeszcze mogła mieć dzieci.Nie mogę patrzeć na część komentarzy .Dobranoc
OdpowiedzUsuńNie chcę nic pisac na temat Ciebie lub twojego taty. Wiem to tragedia mój ojciec też nie żyje. ja chciałam coś na temat bloga roku. Zadziwiło mnie jedno że jury nie oceniało wogóle treści bloga tylko dali Ci zwycięzyć dlatego że zrobiło im się Ciebie szkoda. Chyba nie na tym polega idea bloga roku?? PozdrawiamPs. Dlaczego nie odpisujesz na komentarze?
OdpowiedzUsuńPodoba mi się to co piszesz ale z tego co tu przeczytałam to się jeszcze bardziej pogrążasz gdyby było to możliwe to bardzo bym chciała żebyś informowała mnie o nowych notach www.bilden.blog.onet.pl z góry dziękuje
OdpowiedzUsuńSuPeR jEsT tEn BlOg!! Gratuluję zdobycia Bloga Roku!!]Zasłużyłaś na niego...!Pozdrawiam i zaprszam na mój blog www.no-i-po-co-to-wszystko.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńZ reguły nie komentuję blogów, ale obok Twojego nie mogłam przejść obojętnie. Jesteś wspaniałą osobą, i wcale nie muszę Cię znać, żeby tak myśleć. Nie wiele osób, po takim przeżyciu pisałoby bloga...Ty piszesz, i na dodatek bardzo pięknie. Chyba nie muszę wspominać, że przez cału czas, gdy go czytałam - płakałam...Jestem o ile się nie mylę w Twoim wieku, a chyba nie potrafiłabym tak pięknie pisać;*
OdpowiedzUsuńTak długo jak będziesz widziała go za oknem gdy tam spoglądasz. Tak długo jak będziesz słyszała jego "Kocham Cię"Tak długo jak będziesz czuła jego obecność.Tak długo jak będziesz go wspominała nawet ze łzami w oku .Tak długo on będzie przy Tobie i będzie Cię wspierał teraz w dorastaniu a potem w dorosłym życiu.
OdpowiedzUsuńGratuluje ^^ .. przeczytałam Twoje wszystkie notki .. i chyba bym nie potrafiła pisać tak jak Ty. Wszystkie notki są cudowne ;) I nie słuchaj tych, którzy Ci poprostu zazdroszczą .. zasłużyłaś na wygraną ;) Trzymaj się ;)
OdpowiedzUsuńPatrycja jak już kiwedyś pisałam jesteś świetną mloda osóbka ,nie czytaj tych podłosci co piszą to ludza zazdrość,podłosć z która pewnie w dorosłym życiu jeszcze spotkasz sie nie jeden raz....POWODZENIA I DALSZYCH SUKCESÓW
OdpowiedzUsuńWiem co czujesz :( mam 15 lat io 11 listopada 1008 roku też stracłam tatusia :(
OdpowiedzUsuńSuper blog ;) Bardzo Ci współczuję... to jak piszesz bardo mi się podoba ;) Nie przejmuj się tymi z "niespełna" rozumem co mówią Ci, że "ten blog jest do d*** Nie przejmuj się.... Blog jest świetny, i inaczej tego się opisać nie da.... Pozdrawiam..... a spamować nie będę jak co po nietkótzy... :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy blog, podoba mi się :)) zapraszam do mnie http://fantasmagory.blog.onet.pl/
OdpowiedzUsuńnie przejmuj się malutka tymi nieludzkimi komentarzami. w ludziach jest bardzo wiele zawiści i zazdrości.pozdrawiam i gratuluję.
OdpowiedzUsuńDo Beatrycze:Jak możesz tak pisać? Pewnie nigdy nikogo nie straciłaś, i nie wiesz, jak to jest! Ja wiem, jak to jest, strasić kogoś bliskiego, i dlatego podzielam twój ból, Patrycjo.
OdpowiedzUsuńCzyli zapewne nawet go nie znałaś, skoro zginął 1000 lat temu.
OdpowiedzUsuńacH... jesteś świetna!!!!! :**bardzo podoba mi się twój blog! ;)właśnie ktoś już o tym wspomniał ja tez podziwiam cię ze tak otwarcie o tym mówisz! :**pozdrawiam cię gorąco! :D:D:D
OdpowiedzUsuńto jest poprostu piękne, aż łzy lecą jak się czyta..
OdpowiedzUsuńCześć Kosiara......... :)) 15 luty to dla mnie szczególna data..... Tego dnia mój tat ma urodziny i dokładnie cztery lata temu (liczaca od 15.02) stracił wzrok...... Moze i mam sie lepiej bo mam go przy sobie, ale do konca zycia nie bd widział..... ;(( Poza tym dobrze wiem jak sie czujesz bo ja tez straciłam bliskich..... straciłam 2 wujkow jeden zmarł 4 lata temu z winy lekarza a 2 zmarł w moje urodziny 9 wrzesnie zeszlego roku...... :/ dobrze wiem jak sie czujesz i ze jest ci ciężko..... ale mysl pozytywnie i nigdy nie zapominaj bo to wspomnienia utrzymiją nas przy zyciu......
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba ten Blog i to co piszesz:)Czytałam o tym w gazecie i bardzo mi przykro,ale też i gratuluję ci :)
OdpowiedzUsuńTwój blog jest szczery, a przytym bardzo fajny;) Podziwiam to, że potrafisz życ wspomnieniami i cieszyć się kazdą chwilą.Pozdro i Zapraszam na mojego Bloga: www.na100latka-kamila.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuń